Ranking CIES: Walukiewicz i Kamiński w elicie. Zaszczyt czy gwarancja sukcesu?

2021-03-16, 09:56

Ranking CIES: Walukiewicz i Kamiński w elicie. Zaszczyt czy gwarancja sukcesu?
Sebastian Walukiewicz. Foto: Nicolo Campo/Shutterstock.com

Dwaj młodzi polscy piłkarze znaleźli się w doborowym gronie najbardziej obiecujących zawodników urodzonych w roku 2000 i później w ostatnim rankingu CIES Football Observatory. Wróciliśmy do poprzedniego zestawienia CIES, żeby sprawdzić jaki potoczyły się losy jego liderów.

Setka docenionych

Powiązany Artykuł

górski serwis grafika 1200 .jpg
SERWIS SPECJALNY - KAZIMIERZ GÓRSKI

CIES Football Observatory to międzynarodowa grupa ekspertów, która od 2005 roku tworzy statystyki i analizy popularne wśród fanów i specjalistów na świecie. Współpracują m.in. z FIFA i UEFA, a także bezpośrednio z klubami, między innymi z Chelsea Londyn czy Benfiką Lizbona.

Niedawno eksperci CIES wzięli pod lupę piłkarzy urodzonych po roku 1999. Kryterium klasyfikacji było boiskowe doświadczenie oraz poziom, jaki reprezentują ich drużyny. Pozwoliło to stworzyć ranking 25 graczy kolejno z roczników 2000, 2001, 2002 oraz 2003 i późniejszych. Razem setka najbardziej doświadczonych i wciąż młodych talentów.

Nadchodzi angielska dominacja?

Prymat w gronie urodzonych w roku 2000 należy do przedstawicieli Bundesligi. Jadon Sancho, Alphonso Davies i Erling Haaland obstawili całe podium. Na 16. miejscu sklasyfikowany został Sebastian Walukiewicz. Obrońca Cagliari ma ostatnio problem z miejscem w składzie, ale zdążył już rozegrać 18 meczów w pierwszej jedenastce w tym sezonie ligowym Serie A. Co ciekawe, Polak wyprzedza m.in Moise Keana z PSG czy Sandro Tonaliego z AC Milan.

20. pozycję wśród zawodników, którzy w tym roku skończą 19 lat zajął Jakub Kamiński z Lecha Poznań. Zapewniły mu to regularne występy w pierwszej jedenastce "Kolejorza" w obecnym sezonie i drugiej połowie poprzedniego. Pierwsze miejsce należy do Pedriego z FC Barcelona.

Angielska Premiership rządzi w roczniku 2001 – pierwsze dwa miejsca należą do Bukayo Saki z Arsenalu i Masona Greenwooda z Manchesteru United. Z kolei wśród najmłodszych sklasyfikowanych talentów – tych urodzonych w 2003 roku i później – triumfowali znów gracze Bundesligi – Florian Wirtz z Bayeru Leverkusen i zawodnik Borussii Dortmund Jude Bellingham.

Powiązany Artykuł

slisz 1200 f.jpg
El. MŚ 2022: Slisz zaskoczony powołaniem Sousy. "Pojadę zdobyć cenne doświadczenie"

Jeśli wierzyć statystyce – a w tym przypadku oparta jest ona na konkretach – to świetlana przyszłość przed reprezentacją Anglii. Nasi rywale w eliminacjach Mistrzostw Świata mają w zestawieniu wielu przedstawicieli na czołowych pozycjach.

Mbappe przykładem

Podobny ranking CIES opublikowało niemal dokładnie dwa lata temu. Wówczas sklasyfikowano graczy z roczników 1998 – 2001, dwudziestu zawodników z każdego. Pod uwagę były brane tylko 22 europejskie ligi z wyłączeniem polskiej. Wśród 80 zestawionych nadziei futbolu zabrakło Polaków. Jak w dorosłej piłce idzie dotychczas tym, którzy znaleźli się na czołowych pozycjach?

Z pewnością najlepiej Kylianowi Mbappe – najwyżej uplasowanemu z urodzonych w 1998 roku. Francuz jest dziś gwiazdą PSG i swojej reprezentacji. Ostatnio przypomniał o sobie hat-trickiem wbitym Barcelonie w meczu, który był zapowiadany jako jego starcie z Leo Messim. To już ten kaliber piłkarza – jeden z najlepszych na świecie.

Jedynym, który w notowaniu z 2019 roku zdobył więcej punktów od napastnika Paryżan był Gianluigi Donnarumma. Swój dorobek zaczął powiększać bardzo szybko, bo już w wieku 16 lat był podstawowym bramkarzem Milanu. Jest nim do dziś i choć co jakiś czas spekuluje się o transferze np. do Juventusu, to 21-letni dziś golkiper ma już ponad 200 gier w barwach Rossonerich.

Znacznie gorzej wiedzie się zwycięzcom z najmłodszych roczników. Dość powiedzieć, że ani Wiliam Saliba ani Ryan Sessegnon nie znaleźli się w ogóle wśród 25 sklasyfikowanych w tegorocznym rankingu, wciąż obejmującym lata 2000 i 2001. Francuski obrońca przepadł po transferze do Arsenalu Londyn i mała ilość rozegranych w Anglii minut kosztowała go miejsce w zestawieniu. Teraz powoli odnajduje formę w OGC Nice. Z kolei Anglik po przejściu do Hoffenheim stracił sporo czasu przez urazy.

Niemniej inni wysoko wówczas sklasyfikowani w rocznikach 2000 i 2001 w najnowszym wyliczeniu ponownie okupują czołowe lokaty. Jadon Sancho, Alphonso Davies, Vinicius Junior utrzymali miejsca w pierwszej dziesiątce, a to tym bardziej godne docenienia, że są zawodnikami topowych klubów Europy, gdzie presja na wynik jest bardzo duża.

Porównując oba zestawienia łatwo dojść do wniosku, że wczesny start do kariery jeśli nie jest gwarantem sukcesu, to przynajmniej zwiększa prawdopodobieństwo jego odniesienia. Kay Havertz, Dayot Upamecano, Trent Alexander-Arnold, Matthijs de Ligt to tylko niektóre z licznych przykładów graczy już dziś stanowiących o sile swoich klubów i reprezentacji.

Z drugiej strony, zawodnicy tacy jak Rober Gonzalez czy Enzo Loiodice są w dzisiejszej piłce w zasadzie anonimowe.

Zaszczyt, nie gwarancja

Znalezienie się w rankingu CIES jest zaszczytem, ale z całą pewnością nie gwarancją sukcesów w dorosłej piłce. Walukiewicz już zadebiutował w reprezentacji, dostał powołanie jeszcze od Jerzego Brzęczka, teraz nowy selekcjoner Paulo Sousa jest w kontakcie z zawodnikiem, ale na mecze eliminacji mistrzostw świata z Węgrami, Anglią i Andorą nie dostał powołania. Kamiński jeszcze na debiut czeka.  Czy Sebastian Walukiewicz oraz Jakub Kamiński przynajmniej częściowo mogą podążyć drogą Kyliana Mbappe czy Jadona Sancho?


Czytaj także:

MK


Polecane

Wróć do strony głównej