PlusLiga: znamy pierwszego finalistę. Jastrzębski Węgiel udowodnił swą wyższość
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla awansowali do finału PlusLigi. Podopieczni Andrei Gardiniego wygrali w środę na wyjeździe z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa 3:1 i w półfinałowej serii triumfowali 2-0.
2021-04-07, 20:04
- Półfinałowa rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw
- W drugiej parze półfinałowej Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzy się z PGE Skrą Bełchatów
Powiązany Artykuł
Siatkówka: Jacek Nawrocki odkrył karty. Kilka niespodzianek w składzie biało-czerwonych
Pierwszy mecz tej pary odbył się w sobotę. W Jastrzębiu-Zdroju nie brakowało emocji, ale lepsi po tie-breaku okazali siatkarze z Górnego Śląska, którzy w Arenie Ursynów chcieli potwierdzić swoją wyższość i zapewnić sobie awans do wielkiego finału.
Walka punkt za punkt
Na początku spotkania nieco lepiej prezentowali się gospodarze. Warszawianie minimalnie prowadzili, jednak goście doprowadzili do remisu po bloku Tomasza Fornala na Janie Królu. Chwilę później na potrójny blok jastrzębian nadział się Igor Grobelny i to siatkarze ze Śląska prowadzili (7:8).
Po serii punktów zdobytej przez Jastrzębski Węgiel, o pierwszą prośbę poprosił trener warszawian Andrea Anastasi (7:10). Gospodarze poprawili swoją grę i wyrównali. Tym razem Bartosz Kwolek i Andrzej Wrona zablokowali Łukasza Wiśniewskiego (11:11). Warszawianie uciekli rywalom na dwa punkty po udanym ataku rezerwowego Michała Superlaka (16:14).
REKLAMA
Wtedy o czas poprosił szkoleniowiec gości Andrea Gardini. Po błędzie Superlaka w ataku na tablicy wyników znowu widniał remis (17:17). Żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć drugiej. Do samej końcówki pierwszej partii gra była bardzo wyrównana.
Po ataku Superlaka piłkę setową mieli gospodarze (24:23). W polu zagrywki pomylił się jednak Piotr Nowakowski i doszło do emocjonującej gry na przewagi. Ostatecznie lepsi okazali się siatkarze ze stolicy. Set zakończył autowy atak Mohameda Al Hachdadiego (29:27).
Zmiany pomogły?
REKLAMA
Początek drugiej partii również był wyrównany. Goście zdołali zbudować przewagę przy zagrywce Lukasa Kampy. Świetnie w kontrataku spisywał się Rafał Szymura (4:7), co zmusiło wyraźnie zirytowanego Anastasiego do wzięcia czasu.
Goście grali jak nakręceni, wykorzystując też błędy warszawskiej drużyny (5:11). Mimo kolejnej przerwy na żądanie trenera gospodarzy, różnica nie topniała. Po asie serwisowym Fornala Jastrzębski Węgiel prowadził sześcioma punktami (9:15). Kiepsko spisywał się reprezentacyjny przyjmujący Kwolek.
Część strat udało się odrobić dzięki dobrej zagrywce Grobelnego (12:!5). Wówczas o czas prosić musiał Gardini. Świetnie spisywał się Wrona. Kapitan VERVY najpierw zablokował Wiśniewskiego, a potem wykończył przechodzącą piłkę, co dało gospodarzom remis (15:15).
REKLAMA
Warszawianie łapali wiatr w żagle. Po błędzie dotknięcia siatki przez Fornala, mieli już o dwa punkty więcej od gości (20:18). Trener jastrzębian wprowadzał rezerwowych, lecz na niewiele się to początkowo zdawało. Świetną partię rozgrywał Grobelny (23:21).
Warszawianie świetnie grali w bloku. Kiedy Angel Trinidad i Wrona zatrzymali Fornala, VERVA miała piłkę setową. Jastrzębianie się nie poddali i znów doprowadzili do gry na przewagi po asie Fornala (24:24).
Gdy potrójny blok gości zatrzymał Kwolka, to jastrzębianie mieli piłkę setową (26:27). Do wyrównania stanu meczu doszło po sprytnym ataku Fornala (27:29).
REKLAMA
Bucki show
Na początku trzeciej partii lepsze wrażenie sprawiali goście (5:7). Przewaga jastrzębian utrzymywała się na dwu-, trzypunktowym poziomie (10:13). Po asie serwisowym Yacine’a Louatiego, o kolejną przerwę poprosił Andrea Anastasi (10:15).
REKLAMA
W szeregach Jastrzębskiego Węgla bardzo pewnie spisywał się Jakub Bucki, który w końcówce drugiego seta zmienił Al Hachdadiego (14:20). Trener Anastasi reagował kolejnymi przerwami.
Strata do odrobienia była jednak zbyt duża. W ataku nieźle grać zaczął Artur Szalpuk. Mistrz świata był tego dnia tylko rezerwowym w warszawskiej ekipie (19:23). „Szalupa” nie odmienił jednak losów seta.
Partię zakończył Bucki, który popisał się skutecznym atakiem po prostej (20:25). Jastrzębski Węgiel był o krok od awansu do wielkiego finału.
REKLAMA
Znowu na przewagi
Warszawianie rozpoczęli czwartego seta bardziej skoncentrowani (4:2). Po bloku Nowakowskiego na Buckim, przewaga VERVY wzrosła do trzech oczek, a o czas prosił trener Gardini (8:5).
Część strat gościom odrobić pozwoliły dobre serwisy Buckiego (9:8). Do remisu goście doprowadzili dzięki blokowi Wiśniewskiego na Superlaku (12:12). W szeregach gospodarzy wyróżniał się Szalpuk (14:14). Jastrzębianie wyglądali jednak lepiej jako drużyna.
Gdy Bucki wykończył kontratak, goście prowadzili już dwoma punktami (14:16). Nie oznaczało to końca emocji. Po kontrataku Szalpuka, warszawianie dogonili wynik (19:19).
REKLAMA
Po raz kolejny doszło do emocjonującej gry na przewagi. Znakomicie spisywał się Bucki (23:24), lecz jastrzębianie na zwycięstwo musieli chwilę poczekać. O ich triumfie przesądził niezawodny Bucki. Atakujący, który odebrał nagrodę dla MVP meczu, zakończył mecz asem serwisowym.
Finał po latach
Podopieczni Andrei Gardiniego mogli rozpocząć taniec radości. Dla śląskiego klubu to pierwszy awans do finału od 2010 roku. Po jedyne w historii mistrzostwo Polski Jastrzębski Węgiel sięgnął natomiast w 2004 roku.
REKLAMA
Jastrzębianie wygrali serię półfinałową 2-0 i czekają na finałowego rywala. W drugiej parze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rywalizuje z PGE Skrą Bełchatów. Pierwszy mecz wygrali faworyzowani kędzierzynianie (3:0). W środę w drugim meczu półfinałowym wygrała PGE Skra Bełchatów 3:1 (31:29, 17:25, 27:25, 25:20) i w ich rywalizacji jest remis.
Posłuchaj
Posłuchaj
Drugi mecz półfinałowy: VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Jastrzębski Węgiel 1:3 (29:27, 27:29, 20:25, 24:26).
Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Jastrzębskiego Węgla, który awansował do finału. VERVA zagra o brązowy medal.
VERVA Warszawa Orlen Paliwa: Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Angel Trinidad De Haro, Bartosz Kwolek, Piotr Nowakowski, Jan Król - Damian Wojtaszek (libero) - Michał Superlak, Artur Szalpuk, Jakub Kowalczyk.
Jastrzębski Węgiel: Rafał Szymura, Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa - Jakub Popiwczak (libero) - Yacine Louati, Jakub Bucki, Grzegorz Kosok.
- Vital Heynen podał skład reprezentacji Polski na Ligę Narodów i igrzyska olimpijskie
- Siatkówka: Liga Narodów ma być jak NBA. Turniej coraz bliżej, ale wątpliwości nie brakuje [TYLKO U NAS]
/empe
REKLAMA
REKLAMA