Ekstraklasa: Śląsk - Podbeskidzie. Siedem goli na Dolnym Śląsku, zabójczy finisz wrocławian

2021-04-20, 22:31

Ekstraklasa: Śląsk - Podbeskidzie. Siedem goli na Dolnym Śląsku, zabójczy finisz wrocławian
Piłkarze drużyny Śląsk Wrocław Mark Tamas (L) i Patryk Janasik (2P) oraz Jakub Hora (2L) i Dawid Niepsuj (P) z zespołu Podbeskidzie Bielsko-Biała. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

W jednym z ostatnich wtorkowych spotkań 26. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:3). 

  • Obecny sezon Ekstraklasy jest wyjątkowy. Po raz ostatni (o ile w przyszłości znów nie będzie reformy) występuje 16 drużyn. Od edycji 2021/22 w rozgrywkach uczestniczyć będzie już 18 zespołów
  • Z uwagi na krótszy niż zwykle sezon odbędzie się tylko 30, a nie - jak dotychczas - 37 kolejek. W przeciwieństwie do ostatnich lat nie będzie fazy finałowej, z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową
  • Liderem rozgrywek pozostaje Legia Warszawa, która broni tytułu 

Pierwsze 20 minut należało do Śląska. Wrocławianie może nie utrzymywali się dłużej przy piłce, ale ich akcje były płynniejsze i znacznie groźniejsze. Po jednej z nich Mateusz Praszelik sprytnym zagraniem w polu karmnym oszukał Dmytro Baszłaja i padł na murawę. Sędzia Tomasz Kwiatkowski wskazał na jedenasty metr, ale po analizie wideo odwołał swoją decyzję.

Od tego momentu gospodarze stanęli i to akcje gości były groźniejsze. Podbeskidzie miało prosty pomysł na stwarzanie bramkowych okazji – długie podanie do Marko Roginicia lub Kamila Bilińskiego na ściganie się z obrońcami Śląska. Po jednym z takich zagrań ten pierwszy znalazł się w dogodnej sytuacji, ale trafił tylko w poprzeczkę.

Powiązany Artykuł

górski serwis grafika 1200 .jpg

Chwilę później gola strzelił, ale Śląsk. Erik Exposito został sfaulowany tuż przed pole karnym. Do piłki podszedł Krzysztof Mączyński i mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi Podbeskidzia.

Gol podziałał na gości mobilizująco. Śmielej ruszyli do przodu i szybko szansę na doprowadzenie do remisu miał Biliński, ale z ostrego kąta trafił w Michała Szromnika. Minutę później był już jednak remis. Po dośrodkowaniu z prawej strony obrońcy Śląska nie reagowali, Szromnik się zawahał i Rafał Janicki z bliska posłał piłkę do siatki.

Po zmianie stron Podbeskidzie starało się grać tak, jak w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, czyli odważnie, atakować, a nie tylko czekać na to, co zrobi Śląsk. Ponieważ wrocławianie też szukali drugiej bramki, mecz był toczony w szybkim tempie i akcje przeniosły się z jednej bramki pod drugą.

Po kwadransie gry szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Patryk Janasik uderzył zza pola karnego, piłka odbiła się od jednego z zawodników Podbeskidzia zupełnie myląc Michala Peskovicia i było 2:1. I podobnie jak w pierwszej połowie – stracony gol nie podłamał przyjezdnych, a jeszcze bardziej napędził ich akcje.

Po dziesięciu minutach ponownie był remis. Wprowadzony chwilę wcześniej Karol Danielak zagrał do Bilińskiego, a ten, zupełnie niepilnowany, strzałem z bliska doprowadził do remisu.

Minęło osiem minut i goście prowadzili 3:2. Po kolejnym długim podaniu Peter Wilson uciekł obrońcom Śląska i dograł do nadbiegającego Roginicia. Napastnik Podbeskidzie był zupełnie sam, bo Israel Puerto odpuścił krycie i nie miał problemu z trafieniem do bramki.

Wydawało się, że Śląsk jest już na deskach, ale minęło pięć minut i ponownie był remis. Mączyński dokładnie dośrodkował na głowę Konrada Poprawy, a ten mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi gości.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Bayern Lewandowski 1200F.jpg

Na tym emocje we Wrocławiu się nie skończyły. Obie drużyny w ostatnich minutach grały długimi podaniami w pole karne, ale znacznie groźniejsi byli przyjezdni. Świetną okazję miał Marco Tulio, ale przestrzelił z kilku metrów.

Ostatni cios zadał Śląsk. Robert Pich przejął piłkę w środkowej strefie i popędził na bramkę. Na lewym i prawym skrzydle miał kolegów, ale zdecydował się na strzał i przymierzył idealnie. Radość wrocławian była przeogromna, a zawodnicy Podbeskidzia złapali się za głowy, bo byli blisko zdobycia trzech punktów, a ostatecznie wyjechali z Dolnego Śląska z niczym.

26. kolejka Ekstraklasy:

Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:3 (1:1)

Bramka: 1:0 Krzysztof Mączyński (35), 1:1 Rafał Janicki (41-głową), 2:1 Kamil Biliński (61-samobójcza), 2:2 Kamil Biliński (70), 2:3 Marko Roginić (78), 3:3 Konrad Poprawa (83-głową), 4:3 Robert Pich (90+6)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Śląsk: Michał Szromnik – Israel Puerto, Konrad Poprawa, Mark Tamas (79. Waldemar Sobota) – Bartłomiej Pawłowski (54. Łukasz Bejger), Krzysztof Mączyński, Mathieu Scalet (54. Rafał Makowski), Patryk Janasik – Mateusz Praszelik (71. Marcel Zylla), Robert Pich – Erik Exposito (71. Fabian Piasecki)

Podbeskidzie: Michal Pesković - Filip Modelski, Rafał Janicki, Dmytro Baszłaj - David Niepsuj (64. Karol Danielak), Michał Rzuchowski, Jakub Hora, Jakub Bieroński (75. Dominik Frelek), Petar Mamić (82. Łukasz Sierpina) - Marko Roginić (82. Marco Tulio), Kamil Biliński (75. Peter Wilson)

Program i wyniki 26. kolejki Ekstraklasy:

20 kwietnia, wtorek

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:0 
Warta Poznań - Raków Częstochowa 0:2
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 3:0 
Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:3

21 kwietnia, środa

Jagiellonia Białystok - Stal Mielec (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (18.00)
Cracovia - Wisła Płock (20.30)
Piast Gliwice - Legia Warszawa (20.30)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1. Legia Warszawa 25 16 5 4 45-24 53 +21
2. Pogoń Szczecin 26 15 5 6 33-17 50 +16
3. Raków Częstochowa 25 13 7 5 39-24 46 +15
4. Piast Gliwice 25 10 8 7 33-25 38 +8
5. Śląsk Wrocław 26 10 8 8 32-27 38 +5
6. Lechia Gdańsk 26 11 5 10 35-32 38 +3
7. Warta Poznań 26 11 3 12 27-28 36 -1
8. KGHM Zagłębie Lubin 25 10 5 10 31-32 35 -1
9. Lech Poznań 26 8 9 9 35-33 33 +2
10. Górnik Zabrze 26 9 6 11 27-28 33 -1
11. Jagiellonia Białystok 25 9 5 11 33-39 32 -6
12. Wisła Kraków 25 7 7 11 34-34 28
13. Wisła Płock 25 6 8 11 29-39 26 -10
14. Cracovia 25 6 11 8 25-30 24 -5
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 26 5 6 15 27-56 21 -29
16. Stal Mielec 24 4 8 12 24-41 20 -17
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
*) Cracovia ukarana odjęciem pięciu punktów za korupcję

Mecze w następnej kolejce

2021-04-23:
Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław (18.00)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań (20.30)

2021-04-24:
Górnik Zabrze - Wisła Płock (15.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice (17.30)
Wisła Kraków - Cracovia (20.00)

2021-04-25:
Warta Poznań - Jagiellonia Białystok (12.30)
Stal Mielec - Pogoń Szczecin (15.00)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (17.30)

Czytaj także:

red

Polecane

Wróć do strony głównej