Wimbledon: Hubert Hurkacz dał popis na korcie centralnym. "Sprzyjał agresywnej grze"
Hubert Hurkacz nie ukrywał radości po pokonaniu drugiego tenisisty rankingu ATP Rosjanina Daniiła Miedwiediewa i awansie do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. - Zmiana kortu mi pomogła - powiedział po meczu. Mecz Polaka z Rosjaninem został przerwany w poniedziałkowy wieczór.
2021-07-06, 17:52
- W poniedziałek mecz rozgrywano na korcie numer dwa, jednak opady deszczu uniemożliwiły dokończenie spotkania
- Dzień później zawodnicy zmierzyli się na kocie centralnym. Hurkacz świetnie czuł się na najważniejszej arenie Wimbledonu
- W ćwierćfinale Polak powalczy z żywą legendą tenisa Rogerem Federerem
- W konferencji prasowej, w której wziął udział Hubert Hurkacz uczestniczył Cezary Gurjew, dziennikarz radiowej Jedynki
Powiązany Artykuł
Wimbledon: wielki sukces Huberta Hurkacza. Miedwiediew pokonany, czas na Federera
Hubert Hurkacz odniósł życiowy sukces, po raz pierwszy awansując do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju. Polak wygrał z wiceliderem światowego rankingu Daniiłem Miedwiediewem 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 6:3, 6:3 w meczu, który rozpoczął się w poniedziałek, a zakończył we wtorek.
Kort centralny pomógł
Opady deszczu uniemożliwiły bowiem dokończenie meczu. Kort drugi, na którym grali Hurkacz i Miedwiediew pozbawiony jest zadaszenia. Panowie zeszli z kortu w trakcie czwartego seta, w którym Hurkacz prowadził 4:3, ale wcześniej dwa sety wygrał Rosjanin.
- Miałem okazję przejść się dzisiaj rano na ten kort. Zobaczyłem trawę i poczułem jak ten kort wygląda. Zmiana kortu mi pomogła. Ten trochę bardziej sprzyjał mojej agresywnej grze - mówił wrocławianin o korcie centralnym, na którym dokończono mecz.
REKLAMA
24-latek przyznał, że w poniedziałek spisywał się słabiej od rywala.
- Daniił wczoraj czuł się świetnie na korcie. Grał lepiej ode mnie, prowadził, więc myślę, że zmiana kortu mi pomogła - ocenił.
Posłuchaj
REKLAMA
Hurkacz był pod wrażeniem atmosfery pełnych trybun na londyńskim korcie centralnym.
- Ilość kibiców bardzo pomaga i atmosfera na tym korcie dodaje jeszcze więcej energii i motywacji, by grać jak najlepiej. Myślę, że udało mi się to dzisiaj zrobić - przyznał.
Kolejny Polak w ćwierćfinale
Siedemnasty zawodnik rankingu ATP, który po turnieju awansuje na co najmniej 13. miejsce, został czwartym Polakiem w trakcie tzw. ery open (od 1968 roku), który znalazł się w najlepszej ósemce Wimbledonu.
REKLAMA
Wcześniej na tym poziomie grali Wojciech Fibak w 1980 roku oraz Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot przed ośmioma laty. Co ciekawe, Janowicz pokonał wówczas Kubota w ćwierćfinale.
- Cieszę się, że dołączyłem do tego "klubu" - radował się Hurkacz. - Widziałem się dzisiaj z Łukaszem, gratulował mi. Fajnie, że kolejni Polacy dołączają do najlepszej ósemki na Wimbledonie - dodał.
REKLAMA
Czas na starcie z legendą
W środowym ćwierćfinale Polaka czeka niezwykle trudne zadanie. Zagra z 20-krotnym zwycięzcą turniejów wielkoszlemowych Rogerem Federerem. 40-letni Szwajcar walczy w Londynie o dziewiąty triumf na trawiastych kortach WImbledonu.
- Chcę zagrać każdy mecz jak najlepiej. Walcząc o półfinał Wielkiego Szlema dam z siebie wszystko, niezależnie od tego kto stoi po drugiej stronie siatki - zakończył Hurkacz.
Obaj tenisiści zmierzyli się do tej pory tylko raz - w 2019 roku w amerykańskim Indian Wells Federer wygrał 6:4, 6:4.
REKLAMA
Mecz Hurkacz - Federer ma się rozpocząć w środę 7 lipca o godzinie 16.30.
- Wimbledon: Hubert Hurkacz przed wielkim wyzwaniem - zagra z Federerem. "Niesamowite, co zrobił dla tenisa"
- Wimbledon: Łukasz Kubot w ćwierćfinale debla. Rywale wycofali się z turnieju
- Wimbledon: bezbłędna Ons Jabeur zakończyła marsz Igi Świątek
/empe
REKLAMA