Dyrektor Feyenoordu Rotterdam zaszczuty przez kibiców. Mark Koevermans złożył rezygnację

Rezygnując z funkcji dyrektora generalnego Feyenoordu Koevermans podkreślił, że boi się o bezpieczeństwo swoich bliskich i wobec presji, której został poddany nie jest w stanie dalej pełnić swoich obowiązków. 

- Feyenoord był w moim sercu od dziecka. Kiedy zostałem powołany, stwierdziłem nie bez powodu, że praca tutaj była dla mnie spełnieniem dziecięcych marzeń. Dzisiaj nie jest dla mnie dobry dzień. Podjęcie tej decyzji boli, ale myślę, że to najlepsze wyjście, mimo świadomości, że będę tęsknić za klubem, kolegami i wieloma osobami wokół drużyny - oświadczył.

Konflikt z fanami Feyenoordu spowodowało ich niezadowolenie z planów budowy nowego stadionu. Spora grupa kibiców uważa go za zbyt kosztowny i obciążający finansowo gminę, a frustrację wyładowali na dyrektorze klubu. W ubiegłym miesiącu Koevermans padł ofiarą aktów wandalizmu - ściany jego domu zostały pomazane farbą, a okna pobite. Sprawcy zostali ujęci. 

53-latek był zawodowo związany z Feyenoordem od 2009 roku, gdzie najpierw pełnił funkcję dyrektora handlowego, a następnie, w 2019 roku objął stanowisko dyrektora generalnego klubu. Koevermans ma za sobą również bogatą przeszłość sportową - jako tenisista był swego czasu numerem 37. rankingu ATP i doszedł do półfinału turnieju deblowego French Open.

W tym sezonie Eredivisie Feyenoord spisuje się przyzwoicie - ze stratą 6 punktów do prowadzącego w tabeli Ajaksu Amsterdam zajmuje 4. miejsce. Ekipa z Rotterdamu rozegrała jednak o jeden mecz mniej niż ich główni rywale w walce o czołowe lokaty.

• El. MŚ 2022: kiedy i z kim zagra reprezentacja Polski? [TERMINARZ]
• El. MŚ 2022: polscy kibice nie pojadą na mecz z Andorą. Kara FIFA za spotkanie z Albanią
• El. MŚ 2022: Biało-Czerwoni blisko gry w barażach. Kiedy losowanie par?
• Kolejna rewolucja już na mundialu w Katarze? FIFA bierze pod lupę spalone

bg