Cezary Kulesza nie rzucał słów na wiatr. Domaga się kary dla oskarżycieli Glika
Gdy Kamil Glik został oczyszczony z zarzutów o rasistowski mecz podczas meczu z Anglią (1:1), Kulesza zapowiadał, że będzie walczył o wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które oskarżały polskiego piłkarza. Jak się okazuje, prezes PZPN nie rzucał słów na wiatr i skierował odpowiednie pismo do FIFA.
2021-10-28, 11:33
Stoper reprezentacji Polski został oskarżony przez reprezentantów Anglii o rasistowskie zachowanie wobec Kyle'a Walkera. Po analizie materiałów wideo i zeznań uczestników zajścia z udziałem piłkarza Manchesteru City oraz stopera Benevento FIFA oczyściła Polaka z zarzutów i "zamknęła" sprawę.
Powiązany Artykuł
PZPN domaga się kar za fałszywe oskarżenia wobec Kamila Glika. Sprawą zajmie się FIFA
Obrońca Biało-Czerwonych otrzymał duże wsparcie od kibiców oraz ze strony polskiego związku. Stoper Benevento od początku zapewniał, że jest niewinny. - Dla mnie ta historia zakończyła się dzień czy dwa po meczu. Wiem, że żadnego rasistowskiego gestu nie wykonałem. Nie stało się to nigdy w moim życiu, nie stało się to także w trakcie spotkania z Anglią - podkreślił.
15 października, czyli 2 dni po oczyszczeniu Glika z zarzutów, Kulesza zapowiadał, że nie zostawi sprawy i będzie domagał się kary dla osób, które niesłusznie oskarżyły obrońcę Benevento.
Portal "WP Sportowe Fakty" dotarł do treści oficjalnego pisma, które 22 października wystosował do FIFA prezes Kulesza. Na wstępie podziękował on za szybkie rozwiązanie sprawy, wzięcie pod uwagę materiałów przesłanych przez PZPN i oczyszczenie Polaka z zarzutów.
REKLAMA
W dalszej części prezes polskiej federacji, zgodnie z zapowiedzią, zagrał "ostro".
„PZPN chciałby podkreślić, że zgodnie z artykułem 19 paragraf 2 Dyscyplinarnych Przepisów FIFA, ktokolwiek niesłusznie lub nieodpowiedzialnie oskarża sam może być ukarany” - można było przeczytać w piśmie.
"W związku z tym chcielibyśmy poprosić Komisję Dyscyplinarną FIFA o rozpatrzenie i decyzję, czy można przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie. W naszej opinii, skoro tak poważne zarzuty skierowane pod adresem naszego piłkarza okazały się bezpodstawne i nieodpowiedzialne, to FIFA powinna podjąć działania i znaleźć odpowiedź na pytanie kto i dlaczego dopuścił się takiego działania” - czytamy dalej.
Podkreślono także, że pozostawienie tej sprawy bez konsekwencji może mieć negatywny wpływ na zawodników, krajowe federacje, a nawet na samą FIFA.
REKLAMA
"Jeśli nic w tej sprawie już się nie wydarzy, to pozostanie wrażenie, że arbitralne i bezpodstawne oskarżenia są tolerowane, co może mieć negatywny wpływ na piłkarzy i ich narodowe federacje, jak również na samą FIFA” - zaznaczył Kulesza.
Choć pismo prawdopodobnie nie przyniesie za sobą realnych konsekwencji wobec Anglików, sytuacja ta jest precedensowa i być może sprawi, że w przyszłości angielska federacja nie będzie zbyt pochopnie wysuwać bezpodstawnych oskarżeń o domniemany rasizm.
- Paulo Sousa zarażony koronawirusem. Selekcjoner weźmie udział w zgrupowaniu?
- Matty Cash wybrał reprezentację Polski, a nie Anglię. "Wpisuje się w przybierający na sile trend"
- El. MŚ 2022: Paulo Sousa szuka świeżej krwi. W reprezentacji pojawią się nowe twarze
JK
REKLAMA
REKLAMA