Jerzy Brzęczek wrócił do pracy. Z inicjatywą wyszedł PZPN

Jerzy Brzęczek przejął kadrę po nieudanych mistrzostwach świata w 2018 roku. Bez większych problemów awansował na mistrzostwa Europy, jednak styl gry Biało-Czerwonych był krytykowany przez ekspertów i kibiców.

18 stycznia Jerzy Brzęczek został zwolniony przez Zbigniewa Bońka z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Decyzja o rozstaniu z byłym trenerem Wisły Płock nie była dużym zaskoczeniem, lecz czas, w którym została podjęta - zdecydowanie tak. 

Jego następcą został Paulo Sousa, który poprowadził Biało-Czerwonych na nieudanym Euro, a następnie wywalczył miejsce w barażach do mundialu w Katarze.

Nazwisko Brzęczka od tamtej pory regularnie pojawia się w kontekście objęcia jednego z klubów Ekstraklasy, jednak do takiego ruchu jeszcze nie doszło, a menedżer pozostaje bezrobotny.

Tym razem miał okazję, by przekazać cenne wskazówki początkującym trenerom, bowiem został zaproszony przez PZPN na pokazowy trening w ramach kursu kursu UEFA PRO w Szkole Trenerów, mieszczącej się w Białej Podlaskiej.

- Bardzo się cieszę, że zostałem zaproszony. Ja również byłem kursantem tej szkoły i te zajęcia, które są tutaj przeprowadzone, na pewno pomagają nowym trenerom, którzy zdobywają kwalifikacje - przyznał były selekcjoner.

Jerzy Brzęczek miał okazję do tego, by przekazać swoje doświadczenia z pracy w reprezentacji, zarówno w teorii, jak i w praktyce.

- Mam dużo teorii tego, co robiliśmy, popartej naszym przygotowaniem przed meczami i zajęciami praktycznymi. Grupa pozytywnie zaskoczyła mnie poziomem - dodał.

Bilans Brzęczka jako selekcjonera to 24 mecze. 12 z nich Biało-Czerwoni wygrali, siedem przegrali, a pięciokrotnie był remis. 

• Baraż Rosja - Polska. Rybus wywołał spór. "Im szybciej się go pozbędziemy, tym lepiej"
• Ekstraklasa: ciężkie mecze wyjazdowe Lecha i Pogoni. Raków wróci na zwycięską ścieżkę?
• Piotr Zieliński w Bayernie Monachium? Mateusz Borek: coś zaczyna się dziać

JK