UFC: Mateusz Gamrot ponownie zwycięski. Teraz czas na Chandlera?

Gamrot w czołowej piętnastce wagi lekkiej UFC

Trzecie z rzędu zwycięstwo przed czasem w UFC odniósł Mateusz Gamrot. Podczas gali w UFC Apex w Las Vegas pokonał przez techniczny nokaut Brazylijczyka Diego Carlosa Ferreirę. Polak przeważał od pierwszej minuty pojedynku, notując co jakiś czas udane sprowadzenia. Po jednym z nich zaszedł za plecy rywala i potraktował go soczystym kolanem w żebra, po którym przeciwnik poddał walkę.

Pojedynek został przerwany dość niespodziewanie, także dla samego "Gamera", który widząc niejednoznaczną reakcję Ferreiry założył jeszcze duszenie zza pleców. Nie było ono jednak potrzebne, bo trafione chwile wcześniej kolano na korpus odebrało chęć do walki jego rywalowi. Były mistrz KSW awansuje teraz do czołowej piętnastki rankingu UFC. Bardzo możliwe, że zajmie w nim miejsce Brazylijczyka, który był dwunasty.

Zwycięstwo dla córki, wyzwanie dla Chandlera

Po walce Gamrot zadedykował zwycięstwo córce, która w tym samym dniu obchodziła piąte urodziny. Nie zapomniał też rzucić wyzwania czołowemu zawodnikowi wagi lekkiej - Michaelowi Chandlerowi. Nie wiadomo co na to Amerykanin, który mimo ujemnego bilansu walk w UFC jest obecnie notowany wyżej od Polaka. Dostało się także do niedawna największej gwieździe organizacji - Connorowi McGregorowi:

REKLAMA

- Wszyscy chcą walczyć z Connorem, ale kim on teraz jest? Może pięć lat temu był na szczycie, dziś jest nikim - prowokował Gamrot.

Zobaczymy czy Irlandczyk zareaguje na te zaczepki, którym jednak trudno odmówić racji patrząc na jego postawę w ostatnich walkach.

Gamrot, który wcześniej w UFC pokonywał przez poddanie Jeremy'ego Stephensa i przez nokaut Scotta Holtzmana zapowiedział, że w 2022 r. chce stoczyć trzy walki, a kolejny - 2023 ma już należeć do niego.

• UFC: Mateusz Gamrot - Diego Ferreira. Polak sięgnie po trzecie zwycięstwo? "Jestem gotów zszokować świat"
• KSW 65: Soldic znokautował Khalidova. Zobacz komplet wyników gali w Gliwicach
• Artur Beterbijew wciąż niepokonany. Rosjanin obronił tytuł mistrza

MK