ME piłkarzy ręcznych: Niemcy wycofają się z turnieju? "Turniej zamienia się w farsę"
Reprezentacja Niemiec jest wśród drużyn mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, które mają największe problemy z koronawirusem. Wobec licznych przypadków zakażeń federacja zastanawia się nad wycofaniem swojej drużyny.
2022-01-20, 12:18
Na trwającym na Słowacji i Węgrzech turnieju najwięcej przypadków zakażeń wykryto w reprezentacji Niemiec, z którą Polacy grali we wtorek, ponosząc porażkę 23:30.
W dniu meczu mówiono o dziewięciu zakażonych zawodnikach, a w środę rano wykryto trzy nowe przypadki. Trener Alfred Gislason powołał już pięciu dodatkowych szczypiornistów i w czwartkowym meczu z Hiszpanią będzie miał do dyspozycji 13 graczy.
Szef Bundesligi Frank Bohmann oświadczył, że nie można wykluczyć wycofania drużyny z zawodów.
Z kolei mistrz świata z 2007 roku Christian Schwarzer skomentował, że "turniej właśnie zamienia się w farsę" i że "byłoby frustrujące, gdyby mistrzem Europy został zespół, który ma najmniej przypadków covidowych".
REKLAMA
Swoje problemy mieli także Francuzi. Karl Konan, kluczowy zawodnik zespołu, nie wystąpi w co najmniej dwóch meczach turnieju.
Mistrzowie olimpijscy z Tokio przeszli jak burza pierwszą fazę mistrzostw rozgrywanych na Węgrzech i Słowacji, odnosząc trzy pewne zwycięstwa, mimo dużych problemów przed rozpoczęciem turnieju. Podczas grudniowego zgrupowania zainfekowanych zostało dziesięciu graczy, z których dziewięciu jako ozdrowieńcy wyjechało do Szegedu.
W drużynie Holandii, z którą Francuzi zagrają w czwartek w Budapeszcie, zanotowano w ciągu dwóch dni trzy nowe infekcje (Robin Schoenaker, Jeffrey Boomhouwer, Florent Bourget).
W polskiej ekipie jeszcze przed rozpoczęciem udziału w mistrzostwach Europy stwierdzono siedem przypadków zakażenia COVID-19, a już w trakcie turnieju pozytywny wynik badania na COVID-19 uzyskali Patryk Walczak, Maciej Zarzycki i Maciej Gębala.
REKLAMA
W czwartek rozpocznie się druga runda grupowa, z udziałem 12 zespołów, podzielonych na dwie grupy. W tabeli grupy II, która swoje mecze będzie rozgrywać w Bratysławie, Polska zajmuje ostatnie, szóste miejsce.
Prowadzą Niemcy, które wyprzedzają Hiszpanię i Rosję - wszystkie po dwa punkty oraz z zerowym dorobkiem Norwegię i Szwecję. Pierwszym rywalem biało-czerwonych będzie w czwartek Norwegia - brązowy medalista poprzednich ME, wicemistrz świata z 2017 i 2019 roku.
Do półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z grup I (utworzonej z A, B i C) i II (D, E, F).
Mecz o brązowy medal i finał - 30 stycznia w Budapeszcie.
REKLAMA
REKLAMA