Utytułowany sprinter kończy karierę. Justin Gatlin zasłynął nie tylko medalami
Amerykański sprinter Justin Gatlin ogłosił zakończenie pełnej sukcesów sportowych, ale i naznaczonej aferami dopingowymi kariery.
2022-02-12, 07:21
- Justin Gatlin ma w dorobku pięć medali igrzysk olimpijskich oraz dziesięć krążków mistrzostw świata
- W swojej karierze dwukrotnie został przyłapany na dopingu, choć utrzymywał, że jest niewinny
Zrezygnował w dniu urodzin
40-letni lekkoatleta ma w dorobku pięć medali olimpijskich, w tym złoto z Aten na 100 m, oraz 10 krążków mistrzostw świata.
"Poprzez wszystkie moje wzloty i upadki, zwycięstwa i porażki, kochałem cię, bieżnio. Dałaś mi łzy smutku i radości, lekcje, które nigdy nie zostaną zapomniane. Jestem wdzięczny za naszą relację i za wiele innych, które miałem po drodze. Przekazuję pałeczkę innym, ale ta miłość nigdy nie zniknie" - zaznaczył Gatlin we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych w dniu swoich urodzin.
Trzykrotnie brał udział w igrzyskach. W 2004 roku w Atenach poza wspomnianym złotem zdobył też srebro w sztafecie 4×100 m i brąz na 200 m. Osiem lat później w Londynie w rywalizacji na 100 m stanął na najniższym stopniu podium, a w 2016 roku w Rio de Janeiro dołożył srebro na "setkę".
Przymierzał się jeszcze do startu w Tokio, ale podczas krajowych kwalifikacji we znaki dała mu się kontuzja.
Z MŚ przywiózł łącznie cztery złote krążki i sześć srebrnych. Najefektowniej wypadł w 2005 roku w Helsinkach, gdy zdobył dublet, triumfując na 100 i 200 m.
REKLAMA
Dopingowy recydywista
Pierwsze wykroczenie dopingowe zaliczył w 2001 roku, gdy wykryto w jego organizmie amfetaminę.
Tłumaczył wówczas, że była ona zawarta w leku na zaburzenia koncentracji, który przyjmował od wielu lat. Pięć lat później jednak badanie wykazało u niego zbyt wysoki poziom testosteronu. Został wtedy zdyskwalifikowany na cztery lata i wiele osób wieściło mu wówczas koniec kariery, ale Amerykanin z powodzeniem wrócił do startów po zakończeniu okresu karencji.
Wyświetl ten post na Instagramie
Gatlin nigdy nie przyznał się do dopingu i nadal upierał się, że jego wpadka z 2006 roku jest efektem wcieranego przez masażystę kremu testosteronowego w jego nogi, czemu ten ostatni zaprzeczył.
"Patrząc w przyszłość, chcę żyć moim dziedzictwem, które nadal inspiruje innych. Zmieniając moją energię w nowe przedsięwzięcia zawodowe, mam nadzieję nadal inspirować tych, którzy wspierali mnie przez całą moją karierę" - napisał teraz były już sportowiec.
Czytaj także:
- Gorzów Wielkopolski gospodarzem lekkoatletycznych MP w 2023 roku
- SPORT W 2022 ROKU - kalendarz imprez
- Jak polscy lekkoatleci poradzili sobie w sezonie olimpijskim? Sofia Ennaoui: mamy złote czasy [TYLKO U NAS]
- ORLEN Cup Łódź 2022: lekkoatleci już w blokach startowych. Swoboda: mam co poprawiać
- Lekkoatletyczne HMŚ Toruń 2026? "Mamy na to duże szanse"
- Silesia Galacticos Athletics Team. Wybitni lekkoatleci ambasadorami Stadionu Śląskiego
/empe
REKLAMA
REKLAMA