Liga Mistrzów: Pep Guardiola wyróżnił drużynę, która może zatrzymać Manchester City. "Są wrzodem na tyłku"

We wtorek Manchester City pewnie pokonał Sporting 5:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i znacznie przybliżył się do ćwierćfinału.

Pep Guardiola został zapytany, kto mógłby pokonać jego zespół. Hiszpański szkoleniowiec nie miał wątpliwości - w rozmowie z "CBS Sports" wskazał na Liverpool.

– W lidze mają do nas sześć punktów straty. Byli naszymi największymi rywalami w ciągu ostatnich kilku sezonów i zawsze tam są, niczym wrzód na tyłku, przez cały czas! To także fantastyczna drużyna w rozgrywkach europejskich - stwierdził.

"The Reds" wyeliminowali City z Ligi Mistrzów w 2018 roku, rok później sięgając po trofeum, a w 2020 roku zdobył tytuł Premier League w 2020 roku, przełamując hegemonię "Obywateli".

Guardiola poprowadził drużynę z Manchesteru do wielu krajowych tytułów, lecz jeszcze nigdy nie udało im się wygrać elitarnej Ligi Mistrzów. W zeszłym sezonie byli najbliżej tego osiągnięcia, lecz ostatecznie w finale musieli uznać wyższość londyńskiej Chelsea, prowadzonej przez niemieckiego trenera Thomasa Tuchela.

– W zeszłym sezonie mieliśmy niemal idealną Ligę Mistrzów. Rozegraliśmy 13-14 meczów i wygraliśmy 12 z nich - przyznał Hiszpan.

51-latek nie lekceważy także innych drużyn.

- Spójrzcie na PSG. Grali naprawdę dobrze z Realem. Jest także Inter, Manchester United - wymienia.

W środę Liverpool pewnie pokonał na wyjeździe Inter Mediolan (2:0). Wszystko wskazuje na to, że w ćwierćfinale zobaczymy zarówno "Obywateli", jak i "The Reds".

• Liga Mistrzów: Sporting - Manchester City. Koncert "Obywateli" w Lizbonie
• Liga Mistrzów: Bayern ratuje remis w końcówce. Salzburg postawił mistrzom Niemiec twarde warunki
• Liga Mistrzów: PSG - Real Madryt. Paryżanie grali do końca, Mbappe bohaterem