Angel Di Maria zapowiedział zakończenie kariery reprezentacyjnej
34-letni Angel Di Maria ogłosił, że zwycięski mecz reprezentacji Argentyny przeciwko Wenezueli (3:0) był jego ostatnim występem przed rodzimą publicznością. Skrzydłowy Paris Saint-Germain najprawdopodobniej zakończy karierę reprezentacyjną po mistrzostwach świata w Katarze.
2022-03-26, 18:20
Di Maria zaprezentował się w swoim 120. występie w narodowych barwach z bardzo dobrej strony - "El Fideo" najpierw sam wpisał się na listę strzelców, a następnie asystował przy trafieniu Lionela Messiego. Był to jego 24. gol dla "Albicelestes".
Po zakończeniu spotkania 34-latek zamieścił w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował argentyńskim kibicom za wieloletnie wsparcie i zapowiedział, że niebawem wycofa się z futbolu reprezentacyjnego.
"Chcę tylko podziękować za całą miłość, jaką mi okazano. Dotąd jedynie śniło mi się to, co przeżyłem w rzeczywistości tej pięknej nocy. To był prawdopodobnie mój ostatni mecz w tej koszulce w Argentynie. Powiedzieć, że to była wspaniała noc, to za mało. Dziękuję, dziękuję - po tysiąckroć dziękuję. Chciałbym pogratulować całej drużynie wspaniałego meczu. Wszyscy zagrali perfekcyjnie. Rośnijmy w siłę i marzmy razem. Do boju Argentyno!" - czytamy.
Wszystko wskazuje więc na to, że Di Maria zakończy reprezentacyjną karierę po mundialu w Katarze, na który reprezentacja Argentyny zapewniła już sobie awans. Ekipie "Albicelestes" pozostał już tylko jeden mecz eliminacyjny, który podopieczni trenera Lionela Scaloniego rozegrają 30 marca w Ekwadorze.
REKLAMA
Angel Di Maria w dorosłej kadrze Argentyny zadebiutował 6 września 2008 roku w spotkaniu z Paragwajem (1:1). Skrzydłowy PSG sięgnął z reprezentacją po mistrzostwo olimpijskie oraz zwycięstwo w Copa America. Grał także w finale mundialu 2014, gdzie "Albicelestes" po dogrywce ulegli Niemcom (0:1).
- Katar 2022: Urugwaj i Ekwador z awansem do mundialu. Peruwiańczycy wściekli na sędziego
- Polska - Szwecja. Urazów ciąg dalszy. Media: Krzysztof Piątek nie zagra w Chorzowie
- Polska - Szwecja. Szwedzkie media: był cud z Czechami, teraz czas na horror z Polakami
bg
REKLAMA