Puchar Króla: Sewilla zamieniona w twierdzę przed finałem. Betis faworytem?
Przed sobotnim finałem piłkarskiego Pucharu Króla Hiszpanii w Sewilli, w którym zmierzą się miejscowy Real Betis i Valencia CF, stolica Andaluzji zamieniła się w fortecę. Na ulicach miasta jest już około dwóch tysięcy funkcjonariuszy, a nawet sprzęt opancerzony.
2022-04-22, 17:54
- W decydującym meczu Pucharu Króla zabraknie największych potentatów hiszpańskiego futbolu, ale nie oznacza to, że temperatura spotkania jest mniejsza
- Do Sewilli sprowadzono oddziały szturmowe policji z całej Hiszpanii
Finał Pucharu Króla bez potentatów
Sportowy dziennik "Marca" zauważa, że tegoroczny finał Pucharu Króla to pojedynek bez udziału faworyzowanych ekip, takich jak Real Madryt, FC Barcelona czy Atletico Madryt.
Gazeta odnotowuje, że zarówno lepsza postawa Betisu w hiszpańskiej lidze, w której zajmuje wysoką piątą pozycję, jak i fakt grania we własnym mieście, czyni z drużyny Biało-Zielonych faworyta sobotniego starcia na stadionie La Cartuja w Sewilli.
Najwięcej uwagi hiszpańskie media poświęcają kwestii bezpieczeństwa w stolicy Andaluzji przed meczem.
Hiszpańska policja w gotowości
Dziennik online "El Independiente", powołując się na źródła w hiszpańskich służbach, szacuje, że skierowały one w związku z sobotnim meczem już około 2 tys. policjantów, w tym funkcjonariuszy z oddziałów szturmowych.
Gazeta ustaliła, że zostały one sprowadzone do Sewilli z największych hiszpańskich miast, m.in. z Madrytu, Saragossy, Walencji, Bilbao oraz Malagi.
Do piątku władze policyjne wydały dyspozycje dotyczące wysłania w okolice stadionu armatek wodnych, transportera opancerzonego, a także taktycznych pojazdów terenowych o wysokiej mobilności URO Vamtac.
Finał rozgrywek Pucharu Króla Hiszpanii rozpocznie się w sobotę o 22 czasu polskiego.
- Sensacyjne wieści ws. zakupu Chelsea! Media: Serena Williams i Lewis Hamilton złożyli oferty
- Oficjalnie: Erik ten Hag trenerem Manchesteru United. Ralf Rangnick zostanie w klubie
- Robert Lewandowski i Barcelona? Hiszpańscy eksperci wierzą w taki scenariusz
/empe
REKLAMA