Wielkie zamieszanie po słowach Roberta Lewandowskiego. Bayern "poważny" czy jednak nie?
Podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski Robert Lewandowski zaskoczył śmiałym stanowiskiem ws. odejścia z Bayernu Monachium. W pewnej chwili wydawało się, że kapitan kadry ostro zaatakował swojego pracodawcę, nazywając go "niepoważnym klubem". Szybko okazało się jednak, że "Lewy" miał na myśli zupełnie co innego.
2022-05-30, 18:20
- Moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po wydarzeniach z ostatnich miesięcy nie wyobrażam sobie dalszej współpracy. Transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może - oświadczył podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
Już te słowa wzbudziły ogromne emocje w świecie mediów. Niewiele brakowało, by napastnik Bayernu "przebił" powyższą wypowiedź nt. klubu, który chce tego lata opuścić. Zamiast zdania "Bayern to poważny klub", które wygłosił Robert Lewandowski, jego wypowiedź została przetłumaczona przez rzecznika PZPN Jakuba Kwiatkowskiego jako "Bayern to nie jest poważnym klubem".
Gdy kapitan reprezentacji Polski usłyszał te słowa, z jego twarzy można było wyczytać konsternację. Po chwili zawahania "Lewy" postanowił zwrócić uwagę na niewłaściwą interpretację jego słów.
- Nie powiedziałem, że Bayern jest niepoważnym klubem. To poważna ekipa. Dlatego powiedziałem, że tłumaczenie Kuby trzeba schować i jeszcze raz przetłumaczyć. Bayern to poważny klub i dlatego mam nadzieję, że nie zatrzyma mnie tylko dlatego, iż może - doprecyzował.
REKLAMA
Ostatecznie nieporozumienie zostało szybko wyjaśnione, a dla pewności Kwiatkowski przedstawił właściwą wersję tłumaczenia w mediach społecznościowych.
Wciąż nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie zagra Robert Lewandowski. Faworytem wydaje się Barcelona, która zaoferowała Bayernowi za Polaka 32 mln euro. Włodarze "Die Roten" odrzucili jednak propozycję Katalończyków. Z kolei zdaniem brytyjskich mediów, do gry o transfer zdobywcy Złotej Piłki wkroczy Liverpool. Ważnym elementem w planie "The Reds" będzie Sadio Mane, który może trafić do Monachium w rozliczeniu za Polaka.
- Robert Lewandowski: moja przygoda z Bayernem dobiegła końca
- Niemieckie media zapłonęły po deklaracji Lewandowskiego. "Zaczęła się walka w błocie"
- Liga Mistrzów: Carlo Ancelotti z kolejnym Pucharem Europy. "Cierpieliśmy"
bg
REKLAMA
REKLAMA