Premier League: starcie legend dla Gerrarda. City i Arsenal znowu wygrywają, klęska United

2022-08-13, 21:00

Premier League: starcie legend dla Gerrarda. City i Arsenal znowu wygrywają, klęska United
Piłkarze Manchesteru United fatalnie rozpoczęli sezon . Foto: Forum/Zuma Press/Paul Terry

Aston Villa w drugiej kolejce angielskiej Prmier League pokonała Everton, odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie. Podopieczni Stevena Gerrarda wygrali 2:1 z ekipą prowadzoną przez Franka Lamparda w pierwszym spotkaniu dwóch legend angielskiej piłki w roli trenerów. W sobotę zwycięstwa odniosły też m.in. broniący tytułu Manchester City oraz Arsenal. Upokorzony został Manchester United, który uległ Brentford aż 0:4.

  • W barwach zwycięskiej drużyny grał Matty Cash, lecz reprezentant Polski w końcówce spotkania opuścił boisko z powodu kontuzji 
  • Porażka z Aston Villą to druga przegrana Evertonu w nowym sezonie Premier League 
  • Manchester City i Arsenal wygrały swoje drugie spotkania w sezonie 
  • Wydarzeniem soboty była jednak klęska Manchesteru United 

Gerrard pokonał Lamparda 

Niemal cały mecz rozegrał obrońca Aston Villi i reprezentacji Polski Matty Cash. W końcowych minutach rywalizacji zszedł jednak z boiska z drobnym urazem.

Danny Ings i Emiliano Buendia zapewnili zwycięstwo drużynie z Birmingham. Podczas gdy Villa zapewniła sobie pierwsze trzy punkty w sezonie, dla drużyny Lamparda była to druga porażka z rzędu.

Everton, który w miniony weekend przegrał u siebie z Chelsea 0:1, miał problemy ze stworzeniem wielu klarownych okazji. Samobójcza bramka Lucasa Digne'a sprawiła, że w końcowych minutach zrobiło się nerwowo.

Steven GerrardFrank Lampard byli długoletnimi kolegami z reprezentacji Anglii. Po zakończeniu piłkarskich karier obaj przeszli do roli trenerów mniej więcej w tym samym czasie w 2018 roku.

W następnej kolejce angielskiej Premier League Aston Villa zmierzy się z Crystal Palace, a Everton z beniaminkiem Nottingham.

Mistrz rozbił beniaminka 

Broniący tytułu Manchester City pewnie pokonał przed własną publicznością beniaminka AFC Bournemouth 4:0.

Ekipa City nie dała znacznie niżej notowanym rywalom żadnych szans. Bramki zdobyli Niemiec Ilkay Guendogan (19.), Belg Kevin De Bruyne (31.) i Phil Foden (37.), a wynik ustalony został po samobójczym trafieniu Kolumbijczyka Jeffersona Lermy (79.).

W pierwszej kolejce mistrzowie Anglii pokonali na wyjeździe West Ham United 2:0 i obecnie są na czele tabeli z kompletem punktów i bez straconego gola. Przed tygodniem w bramce West Hamu wystąpił Łukasz Fabiański, ale opuścił plac gry po dwóch kwadransach z powodu kontuzji.

Gabriel Jesus w świetnej formie 

Manchester City nie odczuwa zatem braku Brazylijczyka Jesusa czy również sprzedanego do Arsenalu obrońcy Ołeksandra Zinczenki. Obaj wystąpili w sobotnim meczu, w którym "Kanonierzy" pokonali w Londynie Leicester City 4:2. Ze szczególnie dobrej strony pokazał się Jesus, który zdobył dwie bramki (23. i 35.) oraz miał asysty przy golach Szwajcara Granita Xhaki (55.) i swojego rodaka Gabriela Martinellego (75.).

Gole dla "Lisów" padły po samobójczym trafieniu Francuza Williama Saliby (53.) oraz po uderzeniu Jamesa Maddisona (74.).

Arsenal również ma sześć punktów po dwóch kolejkach, ale gorszy bilans goli od Manchesteru City.

"Polski" mecz odbył się w Southampton. Gospodarze, w barwach których do 70. minuty grał Jan Bednarek, zremisowali z Leeds United 2:2. W drużynie gości na boisko w 84. minucie wszedł Mateusz Klich.

Klęska "Czerwonych Diabłów"

W ostatnim sobotnim meczu skompromitowali się piłkarze Manchesteru United, którzy po raz drugi w sezonie przegrali. "Czerwone Diabły" uległy na wyjeździe z Brentfordem aż 0:4 i są na ostatnim miejscu w tabeli.

Kryzys klubu był oczywisty już w poprzednim sezonie. United zdobył w nim najmniejszą liczbę punktów w swojej historii w Premier League - 58, a ponadto po raz pierwszy od ponad trzech dekad nie miał dodatniego bilansu bramek (57-57).

Latem pracę rozpoczął nowy szkoleniowiec Erik ten Hag, ale Holender nie ma powodów do optymizmu. Od samego początku mówił o konieczności sprowadzenia kilku nowych piłkarzy, ale głośnych transferów zabrakło.

Po słabej grze i jeszcze gorszych wynikach na początku sezonu - tydzień przed sobotnią porażką podopieczni Holendra przegrali u siebie z Brighton & Hove Albion 1:2 - trudno będzie namówić topowych piłkarzy na dołączenie do drużyny.

- To jasne, że potrzebujemy nowych graczy, ale nie ma co o tym teraz myśleć. Mamy w składzie zawodników, którzy powinni być lepsi, niż są. Będziemy to analizować, ale nie ulega wątpliwości, że trzeba się poprawić. Ten zespół jest wystarczająco dobry, żeby pokonać Brighton i Brentford, ale tego nie zrobiliśmy, więc potrzebna nam refleksja - powiedział Ten Hag.

Do przerwy...0:4

W londyńskiej dzielnicy Brentford goście przegrywali czterema golami już po 35 minutach. Nigdy w historii Premier League Manchester United nie stracił tylu bramek do przerwy.

- Kiedy zaczynasz mecz, musisz być gotowy. My nie byliśmy. Indywidualne błędy się popełnia, ale to jest gra zespołowa i wszyscy powinni pracować, żeby je naprawić. Trzeba zaakceptować, że pomyłki się zdarzają, ale trzeba nauczyć się przyjmować odpowiedzialność - denerwował się holenderski szkoleniowiec w materiale wideo, umieszczonym na oficjalnej stronie internetowej "ManU".

W innej wypowiedzi, zacytowanej przez ESPN, posunął się jeszcze dalej. - Zmieniłem trzech, ale trzeba było zmienić wszystkich - szydził.

Ten Hag został pierwszym trenerem United od 1921 roku, który poniósł porażki w swoich dwóch pierwszych meczach o stawkę. Kibice Brentfordu zaintonowali mu prześmiewczo: "You're getting sacked in the morning" ("Rano zostaniesz zwolniony").

- Do mnie należy obowiązek znalezienia odpowiedzi. Jest mi bardzo przykro ze względu na naszych kibiców, którzy podejmują duży wysiłek, żeby przyjechać na mecz. Nie tak chcę grać, nie takie wyniki osiągać. Takie rzeczy nie mogą się zdarzać, musimy wymagać innych, wyższych standardów - podkreślił Holender.

De Gea bierze winę na siebie 

Przy pierwszej bramce w 10. minucie nie popisał się bramkarz David de Gea, który przepuścił dość słaby strzał Joshuy Dasilvy.

- To ja pozbawiłem drużynę trzech punktów. Pierwsza bramka, którą puściłem, jest nie do zaakceptowania. Po tym golu zespół nie zareagował dobrze, byliśmy coraz gorsi. Okropny dzień - skomentował 31-letni Hiszpan.

Była to czwarta z rzędu ligowa porażka "Czerwonych Diabłów", a przeciwnicy nie należeli do potęg: Crystal Palace, dwukrotnie Brighton i teraz Brentford. Bilans United - zero punktów, bramki 1-11. Do tego zespół z Manchesteru poniósł porażki w ostatnich siedmiu meczach Premier League na wyjazdach.

W następnej kolejce gra u siebie, ale z odwiecznym rywalem i wicemistrzem kraju - Liverpoolem.

- Nie ma znaczenia, z kim gramy następny mecz, musimy się do niego tak samo przygotowywać. To będzie trudne, po tej porażce tydzień będzie się dłużył. Włożymy wszystkie siły w treningi, a potem mecz. Damy z siebie wszystko dla klubu - zapewnił De Gea.

Obecnie Manchester United jest na ostatnim, 20. miejscu w tabeli, a na pewno kibicom nie pomaga fakt, że prowadzi jego lokalny rywal City.

Wyniki 2. kolejki angielskiej ekstraklasy piłkarskiej:

sobota

Aston Villa 2 - Danny Ings 31, Emiliano Buendia 85
Everton 1 - Lucas Digne 87-samob.

Arsenal Londyn 4 - Gabriel Jesus 23, 35, Granit Xhaka 55, Gabriel Martinelli 75
Leicester City 2 - William Saliba 53-samob., James Maddison 74

Brighton & Hove Albion 0
Newcastle United 0

Manchester City 4 - Ilkay Guendogan 19, Kevin De Bruyne 31, Phil Foden 37, Jefferson Lerma 79-samob.
AF Bournemouth 0

Southampton 2 - Joseph Aribo 72, Kyle Walker-Peters 81
Leeds United 2 - Rodrigo 46, 60

Wolverhampton Wanderers 0
Fulham Londyn 0

Brentford 4 - Joshua Dasilva 10, Mathias Jensen 18, Ben Mee 30, Bryan Mbeumo 35
Manchester United 0

niedziela

Nottingham Forest - West Ham United
Chelsea - Tottenham Hotspur

poniedziałek

Liverpool - Crystal Palace

Tabela:

M Z R P bramki pkt
1. Manchester City 2 2 0 0 6 0 6
2. Arsenal Londyn 2 2 0 0 6 2 6
3. Brentford 2 1 1 0 6 2 4
4. Newcastle United 2 1 1 0 2 0 4
5. Leeds United 2 1 1 0 4 3 4
6. Brighton & Hove Albion 2 1 1 0 2 1 4
7. Tottenham Hotspur 1 1 0 0 4 1 3
8. Chelsea Londyn 1 1 0 0 1 0 3
9. Aston Villa 2 1 0 1 2 3 3
10. AFC Bournemouth 2 1 0 1 2 4 3
11. Fulham Londyn 2 0 2 0 2 2 2
12. Liverpool 1 0 1 0 2 2 1
13. Wolverhampton Wanderers 2 0 1 1 1 2 1
14. Leicester City 2 0 1 1 4 6 1
15. Southampton 2 0 1 1 3 6 1
16. Everton 2 0 0 2 1 3 0
17. Crystal Palace 1 0 0 1 0 2 0
. Nottingham Forest 1 0 0 1 0 2 0
. West Ham United 1 0 0 1 0 2 0
20. Manchester United 2 0 0 2 1 6 0

Czytaj także:
Robert Lewandowski

/empe 

Polecane

Wróć do strony głównej