Liga Konferencji: trener Slavii przed rewanżem z Rakowem: na boisku i trybunach będzie piekło
Trener Slavii Praga Jindrich Trpisovsky przyznał przed rewanżem u siebie z Rakowem Częstochowa w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Konferencji, że w czwartek będzie piekło zarówno na boisku, jak i na trybunach. - W dobrym tego słowa znaczeniu - dodał.
2022-08-24, 18:30
"Medaliki" będą bronić wyniku
Wicemistrz Czech przegrał w poprzedni czwartek w Częstochowie 1:2, a Raków stworzył wiele kolejnych sytuacji. Mimo tego w ekipie Slavii z optymizmem podchodzą do rewanżu w Pradze.
- Jesteśmy o krok od awansu do fazy grupowej, czyli celu, który wszyscy chcemy osiągnąć. Wiele dotychczas przeszliśmy. Po wyeliminowaniu Panathinaikosu Ateny mamy kolejnego trudnego przeciwnika. Oczekiwania są duże, podobnie jak przygotowania do meczu. Chcielibyśmy, żeby ten rewanż już się rozpoczął - powiedział trener Trpisovsky w wywiadzie dla klubowej telewizji.
W poprzednim sezonie Slavia odpadła w kwalifikacjach Ligi Europy po dwumeczu z... Legią Warszawa, ale później spisywała się świetnie w Lidze Konferencji, docierając do ćwierćfinału.
Szkoleniowiec Slavii zdaje sobie sprawę, że pierwszy mecz z Rakowem nie był dobry w wykonaniu jego zespołu.
- Raków potwierdził wszystko, o czym rozmawialiśmy przed meczem. Niestety, pokazaliśmy naszą gorszą stronę. Zaletą eliminacji jest jednak to, że masz jeszcze jeden mecz. Wszyscy wierzymy, że wyciągniemy wnioski i że wynik będzie zupełnie inny – powiedział Trpisovsky.
- Raków znów będzie nieprzyjemnym rywalem, zagra tak, jak w pierwszym meczu. Musimy znaleźć na to sposób, nie możemy popełniać tych samych błędów. Musimy być odważniejsi - dodał.
Czesi wykorzystają przewagę własnego stadionu?
Slavia upatruje swojej szansy we własnym boisku, na którym przegrała tylko jeden z ostatnich 10 meczów pucharowych.
- To jest coś, na czym bardzo polegamy. Wszyscy czujemy, że w tych największych meczach, w bardziej gorącej atmosferze, byliśmy ostatnio znacznie silniejsi u siebie. Atmosfera i akustyka tutaj pomagają wydobyć z piłkarzy to, co najlepsze, a czasami nawet przekroczyć to, do czego byli zdolni w danym momencie – tłumaczył Trpisovsky.
Szkoleniowiec "Czerwono-Białych" jest spokojny o atmosferę podczas rewanżu.
- Mecz i sytuacja tego wymagają. Jestem głęboko przekonany, że w czwartek będzie piekło w dobrym tego słowa znaczeniu, zarówno na trybunach, jak i przede wszystkim, od nas, na boisku. Wierzę, że wszyscy możemy tego dokonać i na koniec razem się cieszyć – zakończył szkoleniowiec.
Mecz w Pradze zaplanowano na godz. 19. Dotychczas sprzedano ok. 17 tysięcy biletów, a dostępnych pozostało ok. dwa tysiące.
Premia od UEFA za awans do fazy grupowej wynosi 2,94 mln euro.
Czytaj także:
- Liga Konferencji: Raków Częstochowa wygrał ze Slavią Praga. Wicemistrz Polski bliżej fazy grupowej
- Liga Konferencji. Lech Poznań - F91 Dudelange. Goście mają pretensje do sędziego
- Ekstraklasa: mecze Lecha i Rakowa przełożone. Pucharowicze skorzystali z regulaminu
REKLAMA