Turniej Czterech Skoczni: norweski ekspert krytykuje Żyłę. "Ma doświadczenie z manipulowaniem"
Na półmetku 71. Turnieju Czterech Skoczni Piotr Żyła zajmuje wysokie trzecie miejsce. W Norwegii kontrowersje wzbudził kombinezon polskiego skoczka. Według eksperta tamtejszego Viaplay Andreasa Stjernena, Biało-Czerwoni mogą naginać przepisy dotyczącego stroju skoczków. Co ciekawe, w niedzielnym konkursie w Ga-Pa, za nieregulaminowy kombinezon został jednak zdyskwalifikowany Norweg Marius Lindvik.
2023-01-02, 13:50
Piotr Żyła świetnie spisuje się w trwającej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Wiślanin zaczął od drugiego miejsca w Oberstdorfie, a w Garmisch-Partenkirchen był szósty. W klasyfikacji generalnej cyklu 35-latek ustępuje jedynie niepokonanemu Norwegowi Halvorowi Egnerowi Granerudowi oraz Dawidowi Kubackiemu.
Żyła manipuluje? "Ma doświadczenie"
Polski skoczek jest w świetnej dyspozycji, jednak kontrowersje wzbudza jego kombinezon. Podczas konkursu w Oberstdorfie suwak na kombinezonie Żyły nie był zapięty, przez co niektórzy spodziewali się dyskwalifikacji "Wiewióra". Sędziowie jednak nie zauważyli tej sytuacji.
W Ga-Pa obyło się bez podobnych kontrowersji, ale w Norwegii wciąż mówi się o kombinezonie Żyły, a także sprzęcie całej polskiej reprezentacji. Były utytułowany skoczek Andreas Stjernen, który pełni obecnie rolę eksperta tamtejszej redakcji Viaplay oraz telewizji TV3, dopatrzył się nieścisłości w kombinezonie Polaka.
"Żyła ma duże doświadczenie z kombinezonami i manipulowaniem nimi. Ponadto w Polsce stroje szyje teraz Mathias Hafele. Jest niezwykle doświadczony, pochodzi z Austrii. W takim razie musi znać większość sztuczek. Ale najwyraźniej Polacy nie mieli takiego sprzętu, by pokonać Graneruda" - powiedział mistrz olimpijski w drużynie z igrzysk z Pjongczangu w rozmowie z "Dagbladet".
REKLAMA
Norweskie kombinezony wcale nie są idealne
Niezależnie od krytyki rywali, trzeba jednak przyznać, że polskie kombinezony nie odbiegają od tych stosowanych przez rywali, a przynajmniej nie wynika to z decyzji sędziowskich. W tym sezonie dwukrotnie Biało-Czerwoni byli dyskwalifikowani w kwalifikacjach za nieregulaminowy kombinezon. W Wiśle spotkało to Kamila Stocha, a w Engelbergu - Pawła Wąska.
Norwegowie powinni jednak skupić się głównie na własnym sprzęcie. W noworocznych zawodach w Garmisch-Partenkirchen zdyskwalifikowany został Marius Lindvik. Powodem był nieregulaminowy kombinezon...
REKLAMA
- Kombinezon Mariusa był o 2 cm za duży w pasie i nieco poniżej. To był nasz błąd - wyjaśnił drugi trener norweskiej kadry Magnus Breving w rozmowie z "Dagbladet".
KLASYFIKACJA TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI po konkursie w Ga-Pa:
/empe
REKLAMA
REKLAMA