El. Euro 2024: Czechy - Polska. Biało-Czerwoni zlekceważyli Czechów? "Nawet nie wyszli na trening"

Polacy w fatalnym stylu przegrali mecz el. Euro 2024 z Czechami 1:3. Menadżer czeskiej reprezentacji Tomas Pesir twierdzi, że Biało-Czerwoni byli zbyt pewni siebie i zlekceważyli niżej notowanych rywali. Członek sztabu naszych południowych sąsiadów jest również zaskoczony zachowaniem Fernando Santosa po końcowym gwizdku sędziego.

2023-03-30, 14:00

El. Euro 2024: Czechy - Polska. Biało-Czerwoni zlekceważyli Czechów? "Nawet nie wyszli na trening" — Robert Lewandowski i Karol Świderski . Foto: PAP/Piotr Nowak

Nasi piłkarze rozpoczęli mecz w Pradze w najgorszy z możliwy sposób - w trzeciej minucie gry przegrywali już 0:2, a z szoku nie otrząsnęli się już do końca meczu. Tomas Pesir podkreśla, że Czesi mocno wierzyli w swoje umiejętności, co szybko przyniosło wymierne skutki.

- Dostaliśmy informację, że w polskiej drużynie nadal nie ma chemii. Wiedzieliśmy, że ich obrona i rezerwa się rozpadają - mówił Pesir w programie "Primak" na łamach portalu Sport.cz. - Dlatego miałem nadzieję, że będziemy lepsi, co ostatecznie się potwierdziło - dodał.

Kierownik czeskiej drużyny nie kryje zdziwienia postawą reprezentacji Polski, którą, jego zdaniem, zgubiła pycha i lekceważący stosunek do rywali.

- Przed meczem zawsze jest oficjalny trening, Polacy byli tak pewni siebie, że nawet na niego nie przyjechali. To był pierwszy znak, że poczuli się swobodnie. W trakcie meczu nie patrzyłem na polską ławkę, bo już na samym początku padły dwie bomby, co wprawiło mnie w euforię - stwierdził, nawiązując do dwóch goli szybko zdobytych przez Czechów.

REKLAMA

>>> Szok! 129 sekund, które przejdą do historii polskiej piłki [wideo]

Oberwało się także selekcjonerowi reprezentacji Polski Fernando Santosowi. - Zawsze staram się porozmawiać z osobami z przeciwnej federacji, ale z Polakami w ogóle nie miałem kontaktu. Po meczu Santos szybko przyszedł uścisnąć dłoń Silhavemu, a potem zniknął - relacjonuje Pesir.

Tomas Pesir przez niespełna 4 lata grał w Polsce jako piłkarz Jagiellonii Białystok i Bogdanki Łęczna, gdzie zakończył sportową karierę. Wcześniej bronił barw m.in. Slavii Praga, tureckiego Kayserisporu. 41-letni kierownik czeskiej reprezentacji ma za sobą również występy w drużynach futsalowych.

REKLAMA