LM siatkarzy: rozczarowanie we Włoszech, Anastasi jak Allegri. "Skupmy się na lidze"

Włoskie media nie ukrywają rozczarowania po odpadnięciu Sir Sicomy Monini Perugii w półfinale Ligi Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Doceniają też siłę mistrzów Polski. Wygląda na to, że zagrożona jest posada trenera włoskiej drużyny Andrei Anastasiego.

2023-04-07, 09:59

LM siatkarzy: rozczarowanie we Włoszech, Anastasi jak Allegri. "Skupmy się na lidze"
Andrea Anastasi i jego podopieczni pożegnali się z Ligą Mistrzów po odpadnięciu z Grupą Azoty ZAKSĄ . Foto: Forum/Zuma Press/Loris Cerquiglini

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stanie przed szansą wygrania Ligi Mistrzów siatkarzy po raz trzeci z rzędu. Mistrzowie Polski w czwartek po raz drugi pokonali 3:1 Sir Sicomę Monini Perugię, tym razem na wyjeździe i 20 maja zmierzą się w wielkim finale z Jastrzębskim Węglem.

Grupa Azoty ZAKSA w finale Ligi Mistrzów!

Po raz pierwszy od 2016 roku w finale Ligi Mistrzów zabraknie zespołu z Italii, co wzbudziło krytykę we włoskich mediach. "La Gazzetta dello Sport" doceniła siłę Grupy Azoty ZAKSY. "Wyśmienita technika, siła, determinacja i koncentracja" to, według mediolańskiej gazety, atuty dwukrotnych zwycięzców Ligi Mistrzów.

Rozczarowania nie ukrywał natomiast trener Perugii Andrea Anastasi.

- Jesteśmy rozczarowani i rozgoryczeni. Żałujemy, że w trakcie dwóch meczów z ZAKSĄ nie zagraliśmy na swoim poziomie. Nie byliśmy sobą, co było widać również w czwartkowym spotkaniu. W pierwszym secie mieliśmy mnóstwo okazji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W drugim byliśmy na prowadzeniu i nagle się zacięliśmy. Nie można tak robić przeciwko drużynie o takiej jakości. Zależało nam na Lidze Mistrzów i przykro nam, że to nie my zagramy w finale - ocenił szkoleniowiec, który w przeszłości prowadził reprezentację Polski, Trefla Gdańsk i Projekt Warszawa.

REKLAMA

Anastasi jak Allegri. Perugia jak Juventus

Doświadczony szkoleniowiec przyznał jednak, że sezon jego drużyny nie jest jeszcze stracony, a w wielkanocny poniedziałek Perugia zmierzy się z Power Volley Milano w decydującym, piątym meczu ćwierćfinałowym Serie A1. Andrea Anastasi porównał swoją sytuację do trenera piłkarzy Juventusu Maximiliano Allegriego.

- Kibicuję Juventusowi i powiem to samo, co Allegri po odpadnięciu z Ligi Mistrzów – skupmy się na lidze. W poniedziałek czeka nas kluczowy mecz. Mamy mało czasu na regenerację, i bardziej chodzi mi o siły mentalne niż fizyczne. Nie możemy teraz zbyt dużo rozmyślać - zakończył szkoleniowiec.

REKLAMA

Choć włoska Serie A1 jest uważana za najsilniejszą ligę w Europie, w ciągu ostatniej dekady tylko Cucine Lube Civitanova w 2019 roku zdołała wygrać Ligę Mistrzów. Dla porównania, mamy już pewność, że najważniejsze klubowe rozgrywki na Starym Kontynencie po raz trzeci z rzędu wygra zespół z PlusLigi.

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej