WTA Charleston: o porażce Magdy Linette zadecydowały detale. "To była największa różnica"
Magda Linette odpadła w 1/8 finału tenisowego turnieju na kortach ziemnych w amerykańskim Charleston. Rozstawiona z "ósemką" Polka przegrała po trwającym ponad dwie godziny meczu z turniejową "dziewiątką", Amerykanką Madison Keys 2:6, 6:3 i 1:6. - To rozczarowujące i frustrujące przegrać w taki sposób - przyznał trener Polki, Mark Gellard.
2023-04-07, 14:43
Był to już drugi długi, trzysetowy pojedynek rozstawionej z numerem ósmej Polki w tej imprezie. W 2. rundzie pokonała ona Rosjankę Warwarę Graczewą 6:7 (3-7), 7:5, 6:4 po niemal trzygodzinnej batalii. Na otwarcie miała tzw. wolny los.
Pierwszy set przebiegał pod dyktando ubiegłorocznej półfinalistki French Open. Z kolei w drugim to 31-letnia poznanianka odskoczyła na 3:0 i utrzymała przewagę jednego przełamania do końca.
Decydująca odsłona rozpoczęła się po myśli Amerykanki. Linette nie wykorzystała szansy na przełamanie powrotne na 1:2, a jedynego gema zdobyła przy stanie 0:3, a później nie była już w stanie odwrócić losów meczu.
- To rozczarowujące i frustrujące przegrać w taki sposób. Mieliśmy wiele okazji, żeby wygrać seta, ale Madison grała świetnie, a Magda, choć miała swoje szanse, to niestety się nie udało. Cieszę się, że wróciła do gry w drugiej partii. Trzeci set to niezły start z naszej strony, ale niestety Amerykanka świetnie serwowała i grała tenis na innym poziomie. Kiedy grasz z taką tenisistką jak Madison musisz wykorzystywać każdą okazję. Grała świetnie w decydujących momentach, a my nie. I to była największa różnica - przyznał po meczu trener polskiej tenisistki, Mark Gellard.
REKLAMA
Posłuchaj
Bez Polek w Charleston. Na horyzoncie mecz z Kazachstanem
W eliminacjach odpadły Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa, a ta druga w parze z Alicją Rosolską już po pierwszym meczu pożegnały się też ze zmaganiami deblistek.
Dla Linette, Fręch i Rosolskiej start na amerykańskiej odmianie kortów ziemnych był przetarciem przed przyszłotygodniowym meczem drużyny narodowej o awans do turnieju finałowego Billie Jean King Cup. W dniach 15-16 kwietnia Biało-Czerwone, bez powracającej do treningów po kontuzji Igi Świątek, czeka spotkanie w Astanie z ekipą Kazachstanu.
Czytaj także:
- Wygrywa, zarabia i dzieli się. Sukcesy dały Świątek prawdziwą fortunę
- Ranking WTA: Iga Świątek nadal liderką - ponad 2000 punktów przewagi. Kvitova wraca do "10"
- Ranking ATP: Hubert Hurkacz wypadł z TOP10. Novak Djoković wrócił na szczyt
red/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA