Robert Kubica dla Trójki: często zapominamy, jak niebezpieczny jest motosport [POSŁUCHAJ]
O specyfice wyścigów długodystansowych, przygotowaniach do jubileuszowego wyścigu Le Mans i śmierci swojego kolegi, Irlandczyka Craiga Breena, opowiedział Robert Kubica w wywiadzie dla radiowej Trójki.
2023-04-17, 15:59
W minioną niedzielę (16 kwietnia) Robert Kubica, wraz z partnerami z zespołu Orlen Team WRT – Louisem Deletrazem i Rui Andrade – zajęli trzecie miejsce w sześciogodzinnym wyścigu na portugalskim torze Autodromo Internacional do Algarve. Był to duży sukces, bowiem kierowcy na podium przebijali się z ostatniej pozycji w stawce.
W rozmowie z Dariuszem Urbanowiczem polski mistrz kierownicy opowiedział o różnicach pomiędzy ściganiem się w wyścigach indywidualnych i zespołowych. – Młodzi kierowcy, szczególnie ci, którzy wychodzą z formuł, czyli wyścigów sprinterskich, tak naprawdę myślą tylko o sobie. Kiedy wchodzisz do świata wyścigów długodystansowych, twój zespołowy partner, który w wyścigach sprinterskich jest twoim rywalem, pracuje na twój sukces. Nie chodzi tylko o to, aby jeździć jak najszybciej, ale trzeba też podejmować pewne decyzje w sprawach technicznych, w rozkładzie, kto co robi, ponieważ nie wszyscy muszą się koncentrować dokładnie na tym samym – mówił Kubica.
Wszystkie siły na Le Mans
Za niecałe dwa miesiące Robert Kubica po raz kolejny wystartuje w najbardziej prestiżowym wyścigu długodystansowym we francuskim Le Mans. Setna edycja tej słynnej na cały świat imprezy rozpocznie się 10 czerwca. – Startując w Formule 1 dużo słyszałem o Le Mans, ale dopóki tego nie przeżyłem, nie byłem tego świadomy. Jest to naprawdę coś szczególnego, nie tylko dla kierowców, ale też dla kibiców – stwierdził kierowca rodem z Krakowa.
Tej wiosny Kubica musiał zrezygnować z treningów rowerowych, dzięki którym zazwyczaj ćwiczył formę przed startami. – Niestety, rower poszedł w odstawkę na początku marca, ponieważ było sporo pracy. Prawie dwa tygodnie byłem w Stanach, gdy stamtąd wróciłem, pojechałem na testy w Spa, a po testach złapałem COVID, który znacznie podciął mi skrzydła. Teraz bardziej skupiam się na powrocie do formy niż na jej budowaniu. Funkcjonuję normalnie, wykonuję codzienne czynności, ale jednak jest to bardzo odczuwalne.
REKLAMA
Niebezpieczeństwa motosportu
Kubica odniósł się też w rozmowie do wypadku sprzed kilku dni, w którym śmierć poniósł irlandzki kierowca Craig Breen. Do tragedii doszło podczas treningów przed Rajdem Chorwacji. – Znałem Craiga od kilkunastu lat, startowaliśmy razem. Wysłałem mu nawet moje podwozia kartingowe, które produkuję. Był okres, kiedy sporo rozmawialiśmy, nie tylko na rajdach. To prawda, że Craig miał bardzo dużą pasję do tego sportu. Takie wydarzenia pokazują, że tak naprawdę często zapominamy, jak bardzo niebezpieczny jest motosport. (…) Szczególnie rajdy, kiedy jeździsz na otwartej przestrzeni, w naturze, mały błąd może spowodować to, co się wydarzyło w Chorwacji czy wcześniej mnie.
Kubica przyznał, że ma świadomość ryzyka podejmowanego podczas startów. – To nie jest tak, że my sobie nie zdajemy z tego sprawy. Ja sobie zdaję sprawę w stu procentach, że to może się wydarzyć za każdym razem, gdy wsiadam do auta. Nie myślę o tym, kierowca nie może o tym myśleć. (…) Kiedy jedziesz, jest adrenalina i koncentracja.
Posłuchaj
Czytaj też:
- WEC: Robert Kubica znów na podium! Zespół WRT trzeci w 6-godzinnym wyścigu w Portimao
- Robert Kubica zakończył rozdział w F1. Jakie są plany Polaka?
kc
REKLAMA
REKLAMA