Maraton w Londynie: Sifan Hassan zaskoczyła siebie, rywalki i świat. Zwycięski debiut w maratonie

Reprezentantka Holandii Sifan Hassan, mistrzyni olimpijska z Tokio w biegach na 5000 i 10 000 m, w niedzielę w Londynie po raz pierwszy wystartowała na dystansie 42 km i 195 m. Lekkoatletka wygrała prestiżowy maraton, a jej wyczyn komentują media.

2023-04-24, 10:43

Maraton w Londynie: Sifan Hassan zaskoczyła siebie, rywalki i świat. Zwycięski debiut w maratonie
Sifan Hassan wystartowała w pierwszym maratonie w karierze i go wygrała . Foto: PAP/ EPA/TOLGA AKMEN

Rywalizacja na trasie londyńskiego maratonu była niezwykle zacięta. 

Sifan Hassan, mistrzyni olimpijska z Tokio w biegach na 5000 i 10 000 m, w niedzielę w Londynie po raz pierwszy wystartowała na dystansie 42 km i 195 m. Triumfowała wynikiem 2:18.33. 

Wyprzedziła zaledwie o cztery sekundy Etiopkę Alemu Megertu oraz o pięć złotą medalistkę olimpijską z Tokio Kenijkę Peres Jepchirchir.

Już na pierwszym kilometrze wycofała się triumfatorka londyńskiego maratonu w 2019 i 2020 roku, rekordzistka świata (2:14.04) Kenijka Brigid Kosgei, która na piątkowej konferencji prasowej sygnalizowała, że w przygotowaniach do startu przeszkadzały jej urazy.

REKLAMA

Hassan show

Urodzona w Etiopii 30-letnia holenderska lekkoatletka Sifan Hassan, jest bardziej znana ze swoich sukcesów na średnich dystansach. Mistrzyni w Londynie pokazała jednak niesamowity charakter i wolę walki. Hassan już po godzinie biegu musiała stanąć na chwilę by rozciągnąć i rozprostować lewe biodro tracąc kilkanaście cennych sekund do prowadzącej czołówki (zatrzymała się łącznie na trasie - jak sama wspomniała - aż trzykrotnie). Holenderka popełniała także błędy w strefie nawadniania.

Kiedy wydawało się, że nie będzie się liczyć w rywalizacji, to niespodziewanie tempo biegu spadło na tyle, że spokojnie dołączyła do czołowej grupy.

Kibice, którzy obserwowali finisz na trybunach przed Pałacem Buckingham byli świadkami niebywałych scen, Hassan kończyła bowiem bieg, jakby finiszowała na stadionie na dystansie 1500 m a nie ponad 42 km.

Mistrzyni olimpijska z Tokio w biegach na 5000 i 10 000 m. po biegu nie ukrywała zaskoczenia.

REKLAMA

- Nie mogę w to uwierzyć, nauczyłam się cierpliwości i prowadzenia własnego tempa (...)
- Po prostu idź tak długo jak to możliwe i nigdy się nie poddawaj, a możesz sama siebie zaskoczyć! - mówiła. 

/red/kier

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej