Pozdrowienia dla... Rosjan

W ramach współpracy z jednym ze sponsorów, klub z Katalonii stworzył nagranie, na którym piłkarze dziękują za wsparcie... rosyjskim kibicom.

Piłkarze FC Barcelony Sergi Roberto i Alejandro Balde wystąpili w nagraniu skierowanym do fanów z Rosji. Materiał wywołał burzę w internecie.

Padły takie hasła, jak "Za niedługo się zobaczymy!", "Również jesteście częścią tego sukcesu", czy "Dziękujemy za trzymanie kciuków i waszą energię".

Wideo powstało na Johan Cruyff Stadium we współpracy z jednym sponsorów "Blaugrany" - rosyjskim bukmacherem. Nagranie zostało wyemitowane w telewizji Okko Sport, która transmituje spotkania La Liga w Rosji.

REKLAMA

Lewandowski odpowiada na krytykę

Do kuriozalnego filmu odniosły się m.in. najlepsze ukraińskie kluby - Dynamo Kijów i Szachtar Donieck. 

- Nagrywają wiadomość wideo do fanów z kraju, który zabija Ukraińców, zabija dzieci i niszczy teraz nasze miasta.
Czy uważasz taką sytuację za normę, Robercie Lewandowski? Jako kapitan reprezentacji Polski, kraju, który bardzo pomaga Ukrainie, musisz zrozumieć skalę tragedii i absurd takiego czynu - napisano na twitterowym koncie klubu z Doniecka.

Na krytykę odpowiedział napastnik reprezentacji Polski.

- Dowiedziałem się o tym nagraniu po czasie i delikatnie mówiąc, byłem bardzo nim zaskoczony. Pytałem w klubie o tą sytuację i wiem, że nie było to oficjalne stanowisko, tylko wypowiedź podczas spotkania z mediami posiadającymi prawa transmisyjne do La Ligi - powiedział Interii.

REKLAMA

- W takich sytuacjach często nie wie się nawet z kim się rozmawia. To oczywiście nie jest żadne wytłumaczenie, bo ewidentnie coś nie zostało dopilnowane i w efekcie wyszło bardzo źle. Jednocześnie z tego co wiem to klub zamierza podjąć jakieś działania w odpowiedzi na tę sytuację - dodał Robert Lewandowski.

• La Liga: FC Barcelona świętuje mimo porażki. Gol Lewandowskiego w przegranym meczu
• Wybuch paniki na stadionie w Salwadorze. Są ofiary i ranni
• La Liga: piłkarze FC Barcelony podziękowali za wsparcie... rosyjskim kibicom. "Również jesteście częścią tego sukcesu"

kp