Liga Mistrzów: Szymon Marciniak mógł zostać niezłym piłkarzem. Wybrał drogę wybitnego arbitra

2023-06-10, 10:00

Liga Mistrzów: Szymon Marciniak mógł zostać niezłym piłkarzem. Wybrał drogę wybitnego arbitra
Szymon Marciniak poprowadzi finał Ligi Mistrzów w Stambule. Foto: PAP/Panoramic

Szymon Marciniak miał papiery na dobrego obrońcę, jednak w wieku 21 lat postawił na karierę arbitra. 10 czerwca sędzia z Płocka, który ma za sobą finał mistrzostw świata, poprowadzi decydujący mecz Ligi Mistrzów w Stambule pomiędzy Manchesterem City a Interem Mediolan.

Mógł zostać profesjonalnym piłkarzem. Wybrał drogę wybitnego sędziego

- W przeciwieństwie do polskich piłkarzy, ja kiedyś wybiegnę na boisko w meczu finałowym o mistrzostwo świata – usłyszał w zabawie pt. "Pomidor" na antenie Canal + Sport arbiter z Płocka. Po chwili zastanowienia odpowiedział: tak.

Był to rok 2018. Zapowiedź sprawdziła się - Biało-Czerwonym wciąż daleko jest do choćby ćwierćfinału, a Szymon Marciniak wybiegł na murawę Lusail Stadium wraz z piłkarzami Argentyny i Francji, by poprowadzić prawdopodobnie najbardziej emocjonujący finał mistrzostw świata w historii futbolu.

Na kurs sędziowski Marciniak zapisał się jako 21-latek. Wtedy łączył jeszcze fach sędziowski z amatorskim graniem w piłkę.

Pojawiały się nawet opinie, że arbiter z Płocka miał papiery na poważne granie. Marciniak był silnym, dynamicznym i agresywnym obrońcą. Co za tym idzie, nie omijały go kartki.

- Dostałem czerwoną kartkę i powiedziałem sędziemu coś, co nie nadaje się do cytowania. On odpowiedział, że jak jestem taki kozak, to powinienem wziąć gwizdek i zobaczyć jak to jest. Stwierdziłem, że tak zrobię. Zapisałem się na kurs i później wszystko poszło już bardzo szybko - mówił w programie "Dzień Dobry TVN".

Polak stał się ważnym elementem polskiej i europejskiej układanki

Pierwszym odnotowanym w serwisie 90minut.pl meczem, który poprowadził, było spotkanie rundy przedwstępnej Pucharu Polski pomiędzy Spartą Augustów a Mrągowią Mrągowo.

W sezonie 2007/2008 przyszedł czas na spotkania III i II ligi, a także Młodej Ekstraklasy. Rok później pojawił się na boiskach I ligi, a 18 kwietnia 2009 roku nastąpił debiut Marciniaka w Ekstraklasie. Arbiter z Płocka poprowadził mecz GKS Bełchatów z Odrą Wodzisław Śląski. W kolejnym sezonie najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce stała się dla Marciniaka codziennością.

Pierwszym międzynarodowym wyzwaniem polskiego sędziego było spotkanie w drugiej lidze szwajcarskiej - Servette Genewa kontra FC Schaffhausen. W tym spotkaniu płocczanin zebrał dobre recenzje, co przełożyło się na przydział do spotkań eliminacyjnych do Ligi Europy (Aalesund - Ferencvaros i Alkmaar - Jablonec).

W sezonie 2012/2013 Marciniak prowadził już mecze fazy grupowej LE, a także spotkania eliminacyjne do MŚ 2014. 16 września 2014 roku Polak zadebiutował w fazie grupowej Ligi Mistrzów, prowadząc mecz Juventusu z Malmoe.

17 czerwca 2015 roku to już mecz otwarcia mistrzostw Europy do lat 21, dzięki któremu Marciniak trafił do UEFA Elite, dzięki czemu mógł być brany pod uwagę przy obsadzie każdego spotkania.

W sezonie 2014/2015 sędzia z Płocka poprowadził pierwsze w karierze spotkanie fazy pucharowej LM – w 1/8 finału Real Madryt zmierzył się z Romą. Jeszcze w tym sezonie poprowadził także ćwierćfinał rozgrywek pomiędzy Bayernem a Benficą. Zwieńczeniem świetnej kampanii była nominacja na Euro 2016. Podczas tej imprezy Marciniak poprowadził trzy spotkania.

Po udanych ME Marciniak coraz częściej prowadził klubowe hity, takie jak PSG - Barcelona, czy Real Madryt - Borussia Dortmund.

Podczas mundialu w Rosji Polak poprowadził dwa spotkania fazy grupowej. Wtedy też do Marciniaka przyległa łatka arbitra, który nie przepada za sugestiami od sędziów VAR. Roku 2018 płocczanin, mimo otrzymania nominacji na mecz Superpucharu Europy, nie mógł zaliczyć do udanych.

Euro 2020 Marciniak ominął przez tachykardię.

- Nie mogliśmy wtedy pojechać na Euro, cały zespół przeze mnie ucierpiał - mówił w rozmowie z Robertem Skrzyńskim z Polskiego Radia.

Messi i Mbappe czarowali, Marciniak nie przeszkadzał

Sezon 2021/2022 to wielki powrót polskiego arbitra, który poprowadził aż osiem spotkań Ligi Mistrzów.

Prawdziwą wisienką na torcie był jednak katarski mundial, który Marciniak rozpoczął od grupowego meczu Francja – Dania. Następnie płocczanin poprowadził mecz 1/8 finału pomiędzy Argentyną a Australią.

Zarówno "Les Bleus", jak i "Albicelestes" pięli się w górę turniejowej drabinki, a Marciniak nadal czekał na nominację. Z jednej strony polscy kibice byli nieco zmartwieni brakiem przydziału na spotkania ćwierćfinałowe i półfinałowe, z drugiej oznaczało to zbliżające się wielkimi krokami wielkie wydarzenie w karierze arbitra z Płocka.

Nieśmiałe marzenia o sędziowaniu największego możliwie meczu spełniły się - Szymon Marciniak został przydzielony do wielkiego finału.

Reszta jest już historią, którą wszyscy znają. Niesamowite emocje, dogrywka i konkurs rzutów karnych, po którym Leo Messi i spółka sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny na świecie.

Nigdy więcej niepotrzebnych problemów. Stambuł czeka

Sezon 2022/2023 to kolejny dzień w biurze polskiego sędziego - Ekstraklasa i Liga Mistrzów. Tym razem Marciniaka zaczęto jednak często zapraszać na mecze, co przełożyło się na coś w rodzaju światowego tournée. Arbiter poprowadził finały krajowych rozgrywek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także w Arabii Saudyjskiej, pojawił się również w Egipcie.

Zwieńczeniem udanej kampanii była nominacja do finału Ligi Mistrzów w Stambule – prawdziwa perła w sędziowskiej kolekcji Marciniaka. W pewnym momencie wszystko stanęło jednak pod znakiem zapytania. Wszystko przez jedno wystąpienie. I jeden donos.

Kontrowersje wokół 42-letniego sędziego pojawiły się w związku z udziałem w konferencji organizowanej przez jednego z liderów, uważanej za skrajnie prawicową, Konfederacji Sławomira Mentzena. Pismo ws. Marciniaka do UEFA miało skierować walczące z przejawami dyskryminacji stowarzyszenie "Nigdy więcej".

Po stronie arbitra stanęła cała sportowa Polska, a Zbigniew Boniek oraz minister Kamil Bortniczuk zaczęli walkę o sprawiedliwość.

Ostatecznie wielkiego finału Polakowi nie odebrano, lecz z pewnością będzie to dla niego istotna lekcja. Wrażliwość europejskiej federacji to coś, co płocczanin musi mieć na uwadze.

Manchester City - Inter Mediolan. Kiedy i o której finał Ligi Mistrzów 2022/2023?

Mecz finałowy Ligi Mistrzów odbędzie się w sobotę 10 czerwca o godzinie 21.00 na Stadionie Olimpijskim im. Ataturka w Stambule. O trofeum zagrają Manchester City i Inter Mediolan.


Szymon Marciniak 
Czytaj także:

JK

Polecane

Wróć do strony głównej