Wimbledon 2023: Iga Świątek patrzy w przyszłość, ale... popłacze. "Nie mam wyrzutów sumienia"

Iga Świątek pożegnała się z wielkoszlemowym Wimbledonem po ćwierćfinałowej porażce z Ukrainką Eliną Switoliną. Polska tenisistka jest jednak zadowolona ze swojej gry na kortach trawiastych w Londynie. - Trzeba patrzeć do przodu, choć nie zmienia to faktu, że wieczorem pewnie sobie popłaczę - mówiła liderka rankingu WTA.

2023-07-11, 20:22

Wimbledon 2023: Iga Świątek patrzy w przyszłość, ale... popłacze. "Nie mam wyrzutów sumienia"
Iga Świątek pożegnała się z Wimbledonem na etapie ćwierćfinału . Foto: PAP/EPA/TOLGA AKMEN

Iga Świątek po zaciętym meczu odpadła w ćwierćfinale wielkoszlemowego Wimbledonu. Polka w trzysetowym boju przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (7-5), 2:6.

- Czułam, że nie grałam tak dobrze jak w poprzednich meczach, ale nie zmienia to faktu, że dałam z siebie wszystko, co mogłam. Było kilka błędów, których żałowałam, ale nie mam wyrzutów sumienia - zapewniła liderka rankingu WTA.

Iga Świątek coraz lepsza na trawie

W poprzednich latach nawierzchnia trawiasta nie była tą, na której Polka uzyskiwała dobre wyniki. Tegoroczna edycja londyńskiego turnieju sprawiła jednak, że Iga Świątek zaczęła inaczej patrzeć na trawę.

- Z turnieju jestem zadowolona, bo czuję, że zrobiłam ogromny postęp na trawie. Te mecze miały dla mnie o wiele więcej sensu niż zeszłoroczne, czułam częściej, że miałam kontrolę nad tym, co się dzieje - podkreśliła.

REKLAMA

Czterokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych wierzy, że w kolejnym roku zagra na Wimbledonie jeszcze lepiej.

- Elina zagrała bardzo dobry tenis. Mam wrażenie, że grała bez zawahania i wstrzymywania ręki, co jej się opłaciło. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wyciągnę wnioski i będę grać jeszcze lepiej - powiedziała Iga Świątek.


Posłuchaj

Iga Świątek wie, że to nie był jej najlepszy mecz, ale nie jest bardzo zawiedziona. (IAR) 0:42
+
Dodaj do playlisty

 

Switolina faworytką Igi. "Będę jej kibicowała"

Ćwierćfinał to najlepszy w seniorskiej karierze wynik Świątek na Wimbledonie. Wcześniej - przed pięcioma laty - wygrała tu turniej juniorek. Teraz przyznaje, że widzi postępy w swojej grze na trawiastych kortach.

REKLAMA

- Turniej dużo mnie nauczył, ale też pokazał progres w mojej grze. Na pewno musiałabym usiąść i przeanalizować z trenerem ten mecz, ale nawet bez tego myślę, że są rzeczy, które mogę na trawie poprawić. Wciąż jest to nawierzchnia, na której nie będzie mi najłatwiej, ale czuję, że mogę zrobić tu dobrą robotę i mam nadzieję, że z roku na rok będę robiła krok do przodu. Mimo, że wygrałam juniorski Wimbledon to do tej pory nie do końca czułam, że odnajduję się na tej nawierzchni. W tym roku było inaczej, więc bardzo się cieszę - zauważyła 22-latka z Raszyna.

Wygląda na to, że Elina Switolina będzie teraz faworytką Polki do wygranej w turnieju na londyńskiej trawie.

- Łatwiej jest zaakceptować, jak przegrywa się z kimś, kogo się lubi. Teraz będę kibicowała Elinie - zapewniła najlepsza tenisistka świata.


Posłuchaj

Ćwierćfinał to najlepszy w seniorskiej karierze wynik Świątek na Wimbledonie. Wcześniej - przed pięcioma laty - wygrała tu turniej juniorek. Teraz przyznaje, że widzi postępy w swojej grze na trawiastych kortach. (IAR) 0:37
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Trzeba patrzeć w przyszłość. "Pewnie sobie popłaczę"

22-letnia tenisistka przypomniała też, że ma jeszcze sporo czasu, by osiągnąć sukces na wimbledońskich kortach. Nie oznacza to jednak, że nie przejęła się porażka.

- Wciąż mam 22 lata i jeszcze sporo szans, by dobrze zagrać na tym turnieju. To nie znaczy, że mi nie zależy, ale trzeba patrzeć do przodu, choć nie zmienia to faktu, że pewnie wieczorem sobie jeszcze popłaczę - podkreśliła ze śmiechem Iga Świątek.


Posłuchaj

Iga Świątek z dużą sympatią mówi o Elinie Switolinie (IAR) 0:34
+
Dodaj do playlisty

 

Półfinałową rywalką Switoliny będzie Marketa Vondrousova. Czeszka, która jako pierwsza awansowała do półfinału, sensacyjnie pokonała rozstawioną z numerem czwartym Amerykankę Jessicę Pegulę 6:4, 2:6, 6:4

REKLAMA

>>>Więcej o Wimbledonie<<<

Iga Świątek zadowolona z Wimbledonu, ale łez nie zabraknie:

Czytaj także:
PolskieRadio24.pl

/empe, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej