Robert Karaś na dopingu? Sportowiec wydał oświadczenie, szef POLADA nie daje wiary
Robert Karaś opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym poinformował, że w jego organizmie wykryto śladowe ilości dopingu. - Zupełne uniewinnienie należy rozpatrywać w kategoriach cudu - skomentował szef Polskiej Agencji Antydopingowej, Michał Rynkowski.
2023-07-31, 09:44
- Triathlonista Robert Karaś zasłynął swoimi próbami bicia światowego rekordu 10-krotnego Ironmana, na który składa się rywalizacja w trzech konkurencjach - 38 km w basenie, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu
- W ubiegłym roku Karaś był bliski celu, ale ostatecznie z walki wykluczyły go poważne problemy zdrowotne. Na ostatnim etapie zmagań, trafił do szpitala
- W sobotę 20 maja 2023 roku rozpoczął rywalizację w zawodach Brasil Ultra Tri 2023. Polak znów zmagał się z dużymi problemami zdrowotnymi, lecz dopiął swego - pobił rekord o 18 godzin, 29 minut i 41 sekund, pokonując całą trasę w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy
Karaś na dopingu? Jest oświadczenie
W niedzielę wieczorem, Karaś na swoim oficjalnym profilu poinformował, że w jego organizmie znalazły się niedozwolone środki.
- Z ogromnym niedowierzaniem przyjąłem wiadomość od organizatora zawodów w Brazylii, że w moim organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. Federacja International Ultra Triathlon Association na tym etapie nie podaje takich informacji do publicznej wiadomości, ale ja nie mam nic do ukrycia i zdecydowałem się was o tym wszystkim poinformować - napisał Karaś.
- Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata. W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przeprowadzałem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata - zapewnił sportowiec.
- Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA - dodał, twierdząc, że uzyskał zapewnienie, iż przyjęcie medykamentów "nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii". Jestem w stałym kontakcie z federacją IUTA. W tej chwili czekam na wynik badania próbki B. Niezależnie jednak od tych wyników i od ostatecznej decyzji federacji chcę podzielić się swoją historią. Niech będzie to przestroga dla innych sportowców, żeby stosowali zasadę ograniczonego zaufania do opinii ekspertów - dodał i zapewnił, że kolejne wyjaśnienia opublikuje w formie nagrania wideo.
REKLAMA
Małe szanse na uniewinnienie
Szef Polskiej Agencji Antydopingowej ujawnił, że niedozwolona substancja wykryta u Karasia to drostanolon.
- Robert uzyskał pozytywny wynik na obecność substancji zabronionej – drostanolone – z grupy steroidów anaboliczno-androgennych w próbce w trakcie pobicia rekordu 10-krotnego Ironmana. Kontrola była realizowana przez brazylijską agencję antydopingową. Na ostatniej prostej mają jurysdykcję nad całym postępowaniem do Federacji Ultra Triathlonu (IUTA). Przedstawiciele tego organu będą przeprowadzali dalsze postępowania - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport.
- Ta substancja nie występuje w lekach, które są powszechnie dostępne. Zazwyczaj jest stosowana w leczeniu... nowotworów, w tym raka piersi. To też daje do myślenia. Robert otrzymał poważne zarzuty. Ma oczywiście prawo do analizy próbki B. Jeśli okaże się, że ta analiza nie potwierdza wyniku z próbki A, wtedy mamy do czynienia z uniewinnieniem i umorzeniem postępowania. W odmiennym scenariuszu Karasiowi grożą cztery lata dyskwalifikacji i niemal pewne jest unieważnienie wyniku sportowego z rywalizacji w Brazylii - tłumaczył Rynkowski.
Kara grożąca Karasiowi to 4 lata dyskwalifikacji lub 2, jeśli zajdą przesłanki łagodzące.
REKLAMA
- W wyjątkowych okolicznościach może to być krótszy okres zawieszenia, ale to są naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Zupełne uniewinnienie należy rozpatrywać w kategoriach cudu - wyjaśnił dla Sport.pl szef POLADA.
kp
REKLAMA