Ekstraklasa: powrót na własny stadion nie przyniósł szczęścia Radomiakowi. Trzy poprzeczki i porażka

Radomiak przegrał u siebie z Cracovią 0:1 w ostatnim sobotnim meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Gospodarze mieli ogromnego pecha, ponieważ aż trzykrotnie trafili w poprzeczkę, raz w słupek i strzelili gola, który został anulowany z powodu spalonego.

2023-08-05, 22:07

Ekstraklasa: powrót na własny stadion nie przyniósł szczęścia Radomiakowi. Trzy poprzeczki i porażka
Mecz Radomiak - Cracovia . Foto: PAP/Piotr Polak

Spotkanie z Cracovią było pierwszym od siedmiu lat na stadionie przy ul. Andrzeja Struga 63. Przeciągający się remont obiektu wyostrzył apetyty widzów, którzy w komplecie wypełnili zmodernizowany stadion.

W 12. minucie po centrze Alvesa bliski trafienia był Henrique, który główką trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Madejskiego. Po chwili Henrique ponownie główkował, tym razem po dośrodkowaniu Semedo i... piłka znowu zatrzymała się na poprzeczce!

Wynik otworzyła jednak Cracovia, która w Radomiu nastawiła się na kontrataki. Po jednej z takich akcji w 26. minucie Rakoczy nieco szczęśliwie minął Majchrowicza i odegrał do Kallmana, który główką z bliska skierował piłkę do pustej bramki.

Po chwili Henrique po raz trzeci wyskoczył do dośrodkowanej w pole karne piłki i... zaliczył hat-trick poprzeczek! Brazylijczyk długo wpatrywał się w obramowanie bramki "Pasów", nie mogąc uwierzyć w swojego pecha.

REKLAMA

Henrique nie ustawał jednak w staraniach, ale na jego drodze ponownie stanęło obramowanie bramki - tym razem jednak napastnik trafił w słupek po próbie technicznego strzału. Przed przerwą znakomitą szansę miała także Cracovia - po przeszywającym podaniu Oshimy oko w oko z Majchrowiczem stanął Kallman, jednak golkiper Radomiaka w stylu bramkarza hokejowego obronił nogą jego płaski strzał.

Napastnik "Pasów" kolejną dogodną okazję miał tuż po zmianie stron, ale przy próbie strzału bez przyjęcia fatalnie skiksował. Radomiak w 58. minucie odpowiedział strzałem z dystansu Semedo, ale Madejski nie dał się zaskoczyć.

Goście po raz kolejny groźnie zaatakowali w 72. minucie - walkę o górną piłkę wygrał Makuch, który odegrał do Kallmana, jednak ten ponownie chybił w sytuacji sam na sam z bramkarzem radomian. 10 minut później gospodarze po raz kolejny musieli przełknąć gorzką pigułkę, po tym jak Edi Semedo wprawdzie trafił do siatki, ale jego trafienie zostało anulowane z powodu ofsajdu.

W doliczonym czasie gry o włos od wyrównania był Henrique, lecz ponownie zabrakło mu szczęścia - jego instynktowny strzał piętą obronił Madejski, popisując się świetnym refleksem.

REKLAMA

Radomiak Radom - Cracovia Kraków 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Benjamin Kallman (24-głową).

Żółta kartka - Radomiak Radom: Raphael Rossi; Cracovia Kraków: Patryk Makuch.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 8 295.

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Jan Grzesik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (71. Leonardo Rocha), Christos Donis (80. Michał Kaput), Roberto Alves, Rafał Wolski (80. Luis Machado), Frank Castaneda (56. Edi Semedo) - Pedro Henrique.

Cracovia Kraków: Sebastian Madejski - Arttu Hoskonen, Jakub Jugas, Virgil Ghita – Cornel Rapa, Jani Atanasov, Takuto Oshima, Paweł Jaroszyński (90+7. Patryk Zaucha) – Michał Rakoczy (69. Patryk Makuch), Mateusz Bochnak (69. Otar Kakabadze) - Benjamin Kallman (90+2. Kacper Śmiglewski).

Czytaj także:

bg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej