6. kolejka Ekstraklasy: stadionowy galimatias w polskiej lidze. "Najlepsza atmosfera? Tylko na własnym obiekcie"
Kilka drużyn z polskiej Ekstraklasy nie może grać na własnych obiektach z powodu wymogów licencyjnych. Cierpią na tym nie tylko wspomniane kluby, ale również wizerunek całej ligi. O stadionowym galimatiasie w Ekstraklasie w swoim komentarzu ligowym opowiada Filip Jastrzębski.
2023-08-28, 15:35
Szósta kolejka nie należała do najbardziej emocjonujących. To dobra okazja, by przyjrzeć się sytuacji stadionowej niektórych klubów. W sobotę ekstraklasa zaserwowała nam ciekawy zestaw meczów, skłaniający do refleksji. Warta Poznań grała z Cracovią. W Poznaniu? Ależ skąd. W Grodzisku Wielkopolskim.
Chwilę później na stadionie tejże Cracovii w roli gospodarza grała Puszcza Niepołomice, która podejmowała Łódzki Klub Sportowy. A na koniec dnia mecz w Gliwicach, właściwie starcie dwóch gospodarzy. Miejscowy Piast podejmował Ruch Chorzów. "Niebiescy" domowe spotkania rozgrywają właśnie w Gliwicach. W sobotę jednak wyjątkowo musieli zająć szatnię gości. A to wszystko kilka dni po tym, jak w Sosnowcu wybrzmiał hymn Ligi Mistrzów podczas meczu Rakowa Częstochowa z FC Kopenhaga.
Okazuje się, że 11 lat po mistrzostwach Europy w kraju, w którym nowiutkie stadiony wyrastają jak grzyby po deszczu, wciąż mamy problem z infrastrukturą. Chyba, że to nie kwestia infrastruktury, ale wygórowanych wymagań? Przynajmniej w kwestii Puszczy, która ma ciasny, ale własny obiekt. Władze klubu z Niepołomic robią wszystko, by jeszcze w tym roku beniaminek mógł grać u siebie i ponoć jest szansa, że tak się wydarzy. Nowy stadion Ruchu przy Cichej w Chorzowie ma powstać w ciągu czterech lat. "Niebiescy" jesienią przynajmniej będą grać w swoim mieście, bo przeniosą się na Stadion Śląski. Warta jest w najgorszej sytuacji. Imponujący niegdyś stadion im. Edmunda Szyca, na którym grała reprezentacja Polski, a gole strzelali Lato, Deyna i Boniek, już dawno popadł w ruinę. Projekt, a raczej wizualizacja nowego obiektu, już jest, ale stadion Warty to na razie tylko wspomnienia i jednocześnie marzenia.
Piękno futbolu to również miejsca, ludzie i atmosfera. A najlepsza jest na własnym obiekcie, czego w tym sezonie w końcu może doświadczyć już także Radomiak. O atucie własnego stadionu dobitnie przekonuje się Łódzki Klub Sportowy. Beniaminek wygrał oba mecze u siebie i przegrał wszystkie cztery w delegacjach. Powtarzalność godna pochwały. W tym sezonie jeszcze pół ligi nie zaznało goryczy porażki w roli gospodarza. Ponad pół ligi pozostaje bez zwycięstwa na wyjazdach. Oczywiście za nami dopiero sześć kolejek, w dodatku niepełnych. Raków i Legia, które w tym tygodniu rozegrają decydujące mecze w europejskich pucharach, znów pauzowały.
REKLAMA
Za chwilę przyjdzie pora na pierwsze wnioski i, być może, pierwsze zwolnienia trenerów. Po następnej kolejce przerwa na mecze reprezentacji, więc nerwowe ruchy gwarantowane.
Posłuchaj
Czytaj także:
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Dennis Jastrzembski wrócił do Niemiec. Skrzydłowy odszedł ze Śląska Wrocław
- Media: Kamil Glik chciał wrócić do Ekstraklasy. Legia Warszawa odmówiła
bg
REKLAMA