Ekstraklasa: Ruch - Stal. Podział punktów w Chorzowie. Wynik ustalony przed przerwą

2023-09-01, 22:26

Ekstraklasa: Ruch - Stal. Podział punktów w Chorzowie. Wynik ustalony przed przerwą
Zawodnik Ruchu Chorzów Tomasz Wójtowicz (C) oraz Łukasz Gerstenstein (L) i Koki Hinokio (P) z PGE FKS Stali Mielec podczas meczu 7. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Piłkarze Ruchu Chorzów zremisowali u siebie z PGE FKS Stalą Mielec 1:1 (1:1) w drugim piątkowym meczu siódmej kolejki PKO BP Ekstraklasy.

To mielczanie lepiej rozpoczęli piątkowe starcie. Najpierw jednak Koki Hinokio uderzył bardzo niecelnie, a w kolejnej akcji Ilja Szkurin minął nawet bramkarza Michała Buchalika, jednak kopnął słabo i obrońcy Ruchu wyjaśnili sytuację.

Wrzutki Starzyńskiego przyniosły zagrożenie

"Niebiescy" bardzo poważnie zagrozili bramce gości w 15. minucie. Po strzale głową Daniela Szczepana świetnie interweniował jednak Mateusz Kochalski. Chwilę później w polu karnym Stali było groźnie po rzucie rożnym wykonywanym przez Filipa Starzyńskiego.

Wrzutki pomocnika gospodarzy były bardzo groźne i w osiemnastej minucie, po trzecim z rzędu kornerze, przyniosły efekt! Starzyński dośrodkował, a do siatki trafił niepilnowany przez obrońców Szczepan, który zdobył swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.

Podopieczni Jarosława Skrobacza mogli szybko podwyższyć wynik, jednak strzał Juliusza Letniowskiego z dystansu był niecelny. W 24. minucie po podaniu Mateusza Bartolewskiego szansę na dublet miał Szczepan, który został zablokowany.

Gol do szatni dla Stali

Goście długo nie mogli przeprowadzić składnej akcji. Udało się to w 30. minucie, ale Hinokio zbyt długo zwlekał z uderzeniem i szansa na gola przepadła. Pięć minut później na chorzowską bramkę zza pola karnego uderzył Szkurin. Ze strzałem Ukraińca poradził sobie Michał Buchalik.

W odpowiedzi z ostrego kąta kopnął Starzyński, ale "Figo z Chorzowa" nie miał dobrze nastawionego celownika. Bardzo blisko wyrównania było natomiast w 40. minucie, gdy Hinokio trafił w poprzeczkę.

Ruch mógł podwyższyć rezultat, jednak Kochalski z trudem obronił strzał Starzyńskiego w 43. minucie. Doliczony czas gry w pierwszej połowie przyniósł natomiast wyrównanie podopiecznym Kamila Kieresia.

Po uderzeniu Macieja Domańskiego Buchalik odbił piłkę przed siebie, a defensorzy Ruchu zaspali. Uprzedził ich bowiem Szkurin, który wepchnął futbolówkę do siatki.

Po przerwie już bez goli

Druga odsłona gry nie była już tak interesująca. W 48. minucie szansę na gola miał Michał Trąbka, jednak Starzyński zdążył go zablokować. Po godzinie gry świetną kontrę wyprowadzili gospodarze, jednak po strzale Tomasza Wójtowicza skończyło się na rzucie rożnym.

Chorzowianie mogli wygrać ten mecz, jednak dobrze w bramce gości spisywał się Kochalski. Młody golkiper uratował Stal w 79. minucie, gdy obronił uderzenie Tomasza Swędrowskiego, który otrzymał świetne prostopadłe podanie od Wójtowicza.

Swoją szansę miał też Szczepan, który w 82. minucie nadał piłce rotacji po strzale z rzutu wolnego. Ostatecznie poszybowała nad poprzeczką.

Ostatecznie żadna bramka nie padła w drugiej połowie. Z remisu bardziej zadowoleni mogą być piłkarze z Podkarpacia, którzy wywalczyli pierwszy wyjazdowy punkt w sezonie.

Ruch Chorzów - PGE FKS Stal Mielec 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Daniel Szczepan (18-głową), 1:1 Ilja Szkurin (45+1).

Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Leandro, Maciej Domański, Piotr Wlazło.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 8 840.

Ruch Chorzów: Michał Buchalik - Kacper Michalski, Przemysław Szur (80. Konrad Kasolik), Paweł Baranowski, Mateusz Bartolewski - Juliusz Letniowski (64. Tomasz Foszmańczyk), Szymon Szymański, Tomasz Swędrowski (88. Michał Feliks), Filip Starzyński (64. Patryk Sikora), Tomasz Wójtowicz (88. Kacper Skwierczyński) - Daniel Szczepan.

PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Kochalski - Bert Esselink, Mateusz Matras, Leandro - Łukasz Gerstenstein (74. Mateusz Stępień), Michał Trąbka (79. Matthew Guillaumier), Maciej Domański, Piotr Wlazło, Krystian Getinger - Koki Hinokio (74. Alvis Jaunzems), Ilja Szkurin (79. Kai Meriluoto).

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej