Łukasz Piszczek nie znalazł się w sztabie Michała Probierza. "Nie zamierzał grać na dwa fronty"
Łukasz Piszczek nie znalazł się w sztabie reprezentacji Polski, którą niedawno przejął Michał Probierz. Selekcjoner Biało-Czerwonych wyjaśnił, dlaczego nie postawił na byłego piłkarza. - Zachował się równocześnie z klasą, bo nie zamierzał grać na dwa fronty - powiedział w rozmowie z "Kanałem Sportowym".
2023-09-24, 16:39
Piszczek poza sztabem Probierza. "Zachował się z klasą"
- Szukaliśmy osób, które mają własne zdanie i które jakieś sukcesy w piłce nożnej osiągnęły. Robert Góralczyk bardzo długo ze mną pracował. Był też w sztabie Adama Nawałki. Michał Bartosz to z kolei młody trener, szybko zakończył karierę piłkarską. Zmierzy się z nietypową sytuacją, bo jest młodszy od kilku kadrowiczów, natomiast ma skończone kursy trenerskie, znam go i mam do niego zaufanie - przyznał selekcjoner w rozmowie z "Kanałem Sportowym".
- Jest też Sebastian Mila. Wielokrotnie rozmawialiśmy o piłce, często się ze sobą nie zgadzaliśmy. Natomiast chodzi o to, aby w piłce umieć rozmawiać na temat wielu kwestii. Tomasz Kuszczak też jest wszystkim znany i do tego przywróciłem Andrzeja Dawidziuka oraz Huberta Małowiejskiego. Nie warto marnować potencjału tych osób. Sztab medyczny i reszta pozostaje taka jak wcześniej - dodał.
W sztabie Probierza zabrakło natomiast Łukasza Piszczka. Selekcjoner Biało-Czerwonych wyjaśnił, dlaczego były gracz Borussi Dortmund nie dołączył do jego ekipy.
REKLAMA
- Podczas rozmów z prezesem Kuleszą każdy kandydat na selekcjonera budował swój sztab. Wiem, że Łukasz Piszczek rozmawiał z Markiem Papszunem. Zachował się równocześnie z klasą, bo nie zamierzał grać na dwa fronty i z pełnym zrozumieniem przyjąłem, że idzie razem z trenerem Papszunem - przyznał.
Czasu jest niewiele
Michał Probierz swój pierwszy mecz rozegra już za niespełna miesiąc. Podczas październikowego zgrupowania Polacy na wyjeździe zmierzą się z Wyspami Owczymi (12 października) i trzy dni później u siebie z Mołdawią. Biało-Czerwoni zakończą eliminacje domowym spotkaniem z Czechami (17 listopada).
Zgrupowanie rozpocznie się 9 października. To oznacza, że wstępne powołania na te spotkania od nowego selekcjonera powinny trafić do klubów do 24 września.
W pięciu występach eliminacyjnych pod wodzą Santosa Polacy wywalczyli ledwie sześć punktów i są na czwartej pozycji w grupie E, za Albanią - 10, Czechami - 8, ale tylko w czterech meczach, i Mołdawią - 8. Tak złego bilansu w jakichkolwiek kwalifikacjach nie mieli od 10 lat, a trzy wyjazdowe pojedynki o punkty przegrali poprzednio w latach 2008-09 u schyłku kadencji Leo Beenhakkera.
REKLAMA
Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu z Michałem Probierzem:
>>> Więcej o reprezentacji Polski <<<
W przypadku niewywalczenia awansu do przyszłorocznego turnieju w Niemczech dzięki zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, a to wciąż jest możliwe, choć zależy już nie tylko od Polaków, zapewne w marcu 2024 wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokim notowaniom w ostatniej edycji Ligi Narodów.
Czytaj także:
- Michał Probierz prywatnie. Piłka nożna to nie wszystko
- Cezary Kulesza o Marku Papszunie: nie ma prawa czuć żalu, nasze spotkanie nie było wiążące
- Michał Probierz: nie zgodzę się z opiniami, że kolesiostwo zadecydowało o tym, że zostałem trenerem
red/Kanał Sportowy
REKLAMA
REKLAMA