Cezary Kulesza odsłania kulisy: Marek Papszun nie ma prawa czuć żalu, nasze spotkanie nie było wiążące
- Trener Marek Papszun absolutnie nie ma prawa czuć żalu - przyznał prezes PZPN Cezary Kulesza, który zdecydował, że nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski będzie Michał Probierz.
2023-09-20, 16:59
"Poprosiłem, żeby wypisali mi listę powołań zawodników do reprezentacji Polski"
Marek Papszun, który przez lata pracował w Rakowie Częstochowa i doprowadził ten klub do historycznych sukcesów, m.in. dwukrotnie zdobywając Puchar Polski i - w poprzednim sezonie - mistrzostwo kraju, uchodził za najpoważniejszego konkurenta Probierza i przez wielu wskazywany był nawet jako główny kandydat do schedy po Fernando Santosie.
- Nie ma prawa czuć żalu, nasze spotkanie nie było wiążące i jasno to zaznaczałem. We wtorek w godzinach wieczornych podjąłem ostateczną decyzję i przekazałem ją Papszunowi - przekazał Kulesza, ale dodał, że "to nie była łatwa rozmowa".
Ostatecznie Cezary Kulesza postawił jednak na Michała Probierza.
- Nie będę ukrywał, że nie znamy się z Michałem, bo znamy się od wielu lat. Odróżniłbym jednak znajomość i przyjaźń od bycia selekcjonerem. Nie brałem tego pod uwagę. Nie daję się komuś posady selekcjonera dlatego, że się go zna - podkreślił prezes PZPN.
REKLAMA
Kulesza zdradził, jak wyglądały spotkania z oboma trenerami.
- Na spotkaniach poprosiłem Marka Papszuna i Michała Probierza, żeby wypisali mi listę powołań zawodników do reprezentacji Polski. Chciałem zobaczyć ich wizję na dzisiaj - powiedział.
Konferencja prasowa z udziałem Michała Probierza:
Nowy trener musi szybko powołać kadrę
Najbliższe mecze w ramach eliminacji do przyszłorocznego Euro reprezentacja Polski rozegra 12 i 15 października z Wyspami Owczymi i Mołdawią.
Zgrupowanie rozpocznie się 9 października. To oznacza, że wstępne powołania na te spotkania od nowego selekcjonera powinny trafić do klubów do 24 września.
REKLAMA
W pięciu występach eliminacyjnych pod wodzą Santosa Polacy wywalczyli ledwie sześć punktów i są na czwartej pozycji w grupie E, za Albanią - 10, Czechami - 8, ale tylko w czterech meczach, i Mołdawią - 8. Tak złego bilansu w jakichkolwiek kwalifikacjach nie mieli od 10 lat, a trzy wyjazdowe pojedynki o punkty przegrali poprzednio w latach 2008-09 u schyłku kadencji Leo Beenhakkera.
>>> Więcej o reprezentacji Polski <<<
W przypadku niewywalczenia awansu do przyszłorocznego turnieju w Niemczech dzięki zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, a to wciąż jest możliwe, choć zależy już nie tylko od Polaków, zapewne w marcu 2024 wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokim notowaniom w ostatniej edycji Ligi Narodów.
Czytaj także:
- Fernando Santos przeszedł do historii. Portugalczyk zdążył zarobić miliony
- El. Euro 2024: Kamil Grosicki bije się w pierś. "Zawiedliśmy jako drużyna, zawiodłem też i ja"
red/Łączy Nas Piłka/PAP
REKLAMA
REKLAMA