Fernando Santos przeszedł do historii. Portugalczyk zdążył zarobić miliony

13 września 2023 r., po 232 dniach pracy Fernando Santos pożegnał się z piłkarską reprezentacją Polski. Portugalczyk zdążył przejść do historii - jest najlepiej opłacanym selekcjonerem Biało-Czerwonych w historii.

2023-09-13, 17:20

Fernando Santos przeszedł do historii. Portugalczyk zdążył zarobić miliony
Fernando Santos jest najlepiej opłacanym selekcjonerem w historii reprezentacji Polski. Foto: Piotr Matusewicz/Dppi/Zuma Press/Forum
  • Fernando Santos prowadzi drużynę narodową od stycznia, jednak przegrał już trzy bardzo ważne spotkania eliminacji do mistrzostw Europy
  • Portugalczyk 13 września został zwolniony z funkcji selekcjonera, czego domagali się kibice reprezentacji Polski

Fernando Santos został selekcjonerem reprezentacji Polski pod koniec stycznia, zastępując Czesława Michniewicza. Zdecydowanie nie jest to udana kadencja Portugalczyka. Szkoleniowiec, który ma w dorobku tytuł mistrza Europy zdobyty z kadrą swojej ojczyzny, przegrał aż trzy z pięciu spotkań w eliminacjach Euro 2024.

Santos na wylocie

Po wyjazdowych porażkach z Czechami (1:3) i Mołdawią (2:3) czarę goryczy przelała niedzielna przegrana w Tiranie z Albanią (0:2). Biało-Czerwoni spadli na czwarte miejsce w tabeli grupy E i mają coraz mniejsze szanse, by awansować z niej do turnieju finałowego.

13 września 2023 r. Fernando Santos został zwolniony.  

- Dziękuję trenerowi Santosowi za pracę z naszą drużyną narodową i życzę mu powodzenia w kolejnych sportowych wyzwaniach – powiedział prezes PZPN Cezary Kulesza, cytowany w oficjalnym komunikacie.

REKLAMA

37 tys. zł dziennie

Jak podaje serwis "WP SportoweFakty", Fernando Santos zdążył zarobić 5,3 mln zł. Za każdy miesiąc Portugalczyk ma inkasować co najmniej 700 tys. zł, choć niektóre media podają kwotę 740 tys. zł.

To znacznie więcej niż jego poprzednicy - Czesław Michniewicz (200 tys. zł miesięcznie) i Paulo Sousa (315 tys.).

Jeden dzień pracy doświadczonego szkoleniowca Biało-Czerwonych dla PZPN oznacza koszt rzędu ok. 23 tys. zł. Przy założeniu, że Santos pracuje osiem godzin tygodniowo, 60 minut jego pracy oznacza wynagrodzenie w postaci ok. 2,8 tys.

Wiadomo jednak, że nie samą pracą człowiek żyje, dlatego Santos wiele tygodni spędził poza Polską. Zaraz po prezentacji udał się na dwutygodniowy urlop. 

REKLAMA

Jak wyliczył dziennikarz "WP SportoweFakty" Maciej Kmita, Santos na wyjazdy urlopowe poświęcił 37,5 proc. swojego czasu jako selekcjoner. A to diametralnie zmienia jego zarobki na dzień lub godzinę.

W takim rozrachunku PZPN płacił Portugalczykowi ponad 37 tys. dziennie i 4,7 tys. na godzinę. Oznacza to, że 68-latek zainkasował więcej w 60 minut niż pracujący za najniższą krajową Polak. 

Zarobki ostatnich selekcjonerów reprezentacji Polski:

  • Fernando Santos - ok. 700 tys. zł miesięcznie
  • Paulo Sousa - ok. 315 tys. zł miesięcznie
  • Leo Beenhakker - ok. 240 tys. zł miesięcznie
  • Czesław Michniewicz - 200 tys. zł miesięcznie
  • Franciszek Smuda - 190 tys. zł miesięcznie
  • Waldemar Fornalik - 160 tys. zł miesięcznie
  • Jerzy Brzęczek - 160 tys. zł miesięcznie
  • Adam Nawałka - 120 tys. zł miesięcznie

REKLAMA

>>> Więcej o Euro 2024 <<< 

>>> Więcej o reprezentacji Polski <<<

PolskieRadio24.pl

Czytaj także:

red/WP Sportowe Fakty

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej