10. kolejka Ekstraklasy: gorący tydzień na ligowych boiskach. "Wydarzylo się właściwie wszystko"

2023-10-02, 20:00

10. kolejka Ekstraklasy: gorący tydzień na ligowych boiskach. "Wydarzylo się właściwie wszystko"
Kamil Grosicki w meczu z Lechem Poznań. Foto: PAP/Marcin Bielecki

Klęska Lecha Poznań w meczu z Pogonią Szczecin i zaskakująca porażka Legii Warszawa w Białymstoku były najważniejszymi wydarzeniami minionej kolejki Ekstraklasy. Na innych stadionach również działo się sporo. 10. kolejkę Ekstraklasy w swoim felietonie podsumowuje Filip Jastrzębski.

W minionym tygodniu w naszej lidze wydarzyło się właściwie wszystko. W ciągu zaledwie kilku dni Raków Częstochowa przegrał i wygrał, Legia Warszawa wygrała i przegrała, Lech Poznań odniósł efektowne zwycięstwo i porażkę, która przejdzie do historii, a Pogoń Szczecin przegrała właściwie wygrany mecz, by po kilku dniach kompletnie rozbić Lecha. Ale po kolei.
W środę i czwartek nasi czterej reprezentanci w europejskich pucharach, dwaj już z mianem byłych reprezentantów, odrabiali ligowe zaległości. Pogoń i Legia stworzyły nieprawdopodobne widowisko. Stołeczny zespół odwrócił losy spotkania, grając w osłabieniu. Zachwyty nad maszyną Kosty Runjaicia nie mają końca. Legia imponuje zarówno w ekstraklasie, jak i w Lidze Europy, ale słabszy dzień musiał się w końcu zdarzyć. I zdarzył się w niedzielny wieczór w Białymstoku. W samym potknięciu z silną Jagiellonią nie ma nic złego, o ile to potknięcie nie jest początkiem kryzysu.
Pamiętamy, co dwa lata temu stało się z Legią Czesława Michniewicza, który od wczoraj znów kręci się na trenerskiej karuzeli. Niektórzy widzą go już w Lechu, bo właściwie nie wiadomo, co myśleć o drużynie Johna van den Broma. Po czwartkowym zwycięstwie nad mistrzem ręce same składały się do oklasków, a trzy dni później "Kolejorz" wrócił ze Szczecina na tarczy, kompletnie rozbity przez Pogoń. 0:5 to najwyższa porażka Lecha od 23 lat. Na pocieszenie kibicom z Wielkopolski możemy powiedzieć to, co zazwyczaj mówi się w takich sytuacjach. Lepiej raz przegrać 0:5 niż pięć razy 0:1. Z drugiej strony lepiej wygrywać częściej, a skromniej.
Doskonale wiedzą o tym piłkarze Śląska Wrocław. Podopieczni Jacka Magiery pokonują kolejnych rywali. Mają już siedem zwycięstw z rzędu i ustanowili klubowy rekord. Czołowa piątka ekstraklasy - Śląsk, Legia, Raków, Jagiellonia i Lech - być może zgotuje nam jeden z najbardziej ekscytujących sezonów ostatnich lat.
Są jednak sprawy dużo ważniejsze od futbolu. Od soboty walczy o życie prof. Janusz Filipiak, jeden z najbogatszych Polaków, właściciel firmy informatycznej Comarch i przede wszystkim Cracovii. Jak zwykle w takich momentach serce rośnie. Każda ze stron podzielonego świata kibicowskiego okazuje biznesmenowi wsparcie i życzenia zdrowia. Gdy jego wizerunek pojawił się na telebimie stadionu Wisły Kraków, przy Reymonta rozległy się brawa. Przyłączamy się do życzeń z nadzieją, że przed profesorem Filipiakiem jeszcze wiele do zrobienia.

Posłuchaj

Komentarz ligowy Filipa Jastrzębskiego 2:33
+
Dodaj do playlisty

Polecane

Wróć do strony głównej