Szymon Marciniak mógł pracować poza Europą. Media informują o propozycji dla sędziego

Szymon Marciniak zapisał się w historii światowego futbolu. Arbiter z Płocka jako drugi sędzia w historii w ciągu roku poprowadził dwa najbardziej prestiżowe mecze piłkarskie - finał mistrzostw świata w Katarze, w którym Argentyna po serii rzutów karnych pokonała Francję oraz finał Ligi Mistrzów, gdzie Manchester City ograł 1:0 Inter Mediolan.

Renoma i uznanie dla jego osiągnięć, szczególnie w ostatnim czasie, przysporzyły mu wiele propozycji zawodowych. W trwającym sezonie, Marciniaka zaczęto często zapraszać na mecze, co przełożyło się na swego rodzaju światowe tournée. Arbiter poprowadził finały krajowych rozgrywek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a także w Arabii Saudyjskiej, pojawił się również w Egipcie.

Według informacji dziennika "Daily Mail", polski sędzia znalazł się w gronie wyróżnionych przez Saudyjczyków sędziów, którzy mieli sędziować mecze saudyjskiej Saudi Pro League. Jak donosi gazeta, każdy z sędziów miał dostać za sezon wynagrodzenie w wysokości 330 tysięcy funtów, jednak Marciniak odrzucił tę propozycję.

*****

REKLAMA

Kontrowersje wokół 42-letniego sędziego pojawiły się w związku z udziałem w konferencji organizowanej przez jednego z liderów, uważanej za skrajnie prawicową, Konfederacji Sławomira Mentzena. Pismo ws. Marciniaka do UEFA miało skierować walczące z przejawami dyskryminacji stowarzyszenie "Nigdy więcej".

Po stronie arbitra stanęła cała sportowa Polska, a Zbigniew Boniek oraz minister Kamil Bortniczuk zaczęli walkę o sprawiedliwość.

Ostatecznie wielkiego finału Polakowi nie odebrano.

Czytaj więcej:

• Szymon Marciniak trenuje... przed lustrem. "Największy profesjonalista" [wideo]
• Szymon Marciniak uhonorowany przez Ministerstwo Sportu. Dostał najwyższe odznaczenie
• Marciniak tłumaczy się z występu u Mentzena. Padły mocne słowa

kp

REKLAMA