Ekstraklasa: Korona - Puszcza. Grad goli w Kielcach i historyczny debiut. Dreszczowiec dał trzy punkty gospodarzom

2023-10-27, 19:56

Ekstraklasa: Korona - Puszcza. Grad goli w Kielcach i historyczny debiut. Dreszczowiec dał trzy punkty gospodarzom
Piłkarze Korony Kielce cieszą się po zdobyciu gola . Foto: PAP/Piotr Polak

Piłkarze Korony Kielce pokonali na własnym stadionie Puszczę Niepołomice 5:3 w pierwszym meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W końcówce spotkania w drużynie gości na boisku pojawił się mający 15 lat i 19 dni Igor Pieprzyca. Młodziutki piłkarz został najmłodszym zawodnikiem, który kiedykolwiek wystąpił w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Kielczanie byli faworytem starcia z ekstraklasowym beniaminkiem i w pierwszej połowie podopieczni Kamila Kuzery pokazali, że w pełni zasłużyli na to miano.

Korona popisowo grała przed przerwą

Złocisto-Krwiści już w szóstej minucie spotkania objęli prowadzenie. Marcus Godinho wpadł w pole karne z lewej strony i zagrał do Nono. Hiszpan mógł strzelać, ale wypatrzył jeszcze będącego blisko bramki Jewgienija Szykawkę. Białorusin wykończył akcję bez problemu, kierując piłkę do siatki.

Już sześć minut później mogło i powinno być 2:0. Z dystansu kapitalnie uderzył bowiem Nono. Strzał piłkarza Korony był bardzo ładny technicznie i niewiele zabrakło, by okazał się skuteczny. Piłka trafiła jednak w słupek niepołomickiej bramki.

Co się odwlecze... Gospodarze podwyższyli wynik już w osiemnastej minucie. Tym razem dobrym uderzeniem popisał się Martin Remacle. Belg kopnął zza pola karnego po ziemi, a futbolówka wpadła do siatki tuż przy prawym słupku.

Mecz toczył się przy rzęsistych opadach deszczu, ale aura nie była sprzymierzeńcem gości. Już w dwudziestej pierwszej minucie pachniało kolejnym golem dla kielczan. Nono w sytuacji sam na sam przegrał jednak pojedynek z Oliwierem Zychem, a dobitka Mateusza Czyżyckiego została zablokowana.

Puszcza była tylko tłem, choć po pół godzinie gry w polu karnym kielczan się zakotłowało. Blisko zdobycia gola kontaktowego był Jakub Serafin, lecz Jacek Podgórski zdołał wybić piłkę z linii bramkowej.

Już w 32. minucie padł natomiast trzeci gol dla Korony! Strzelcem bramki był Dominick Zator, który z łatwością wykończył płaskie dośrodkowanie Podgórskiego z prawej strony boiska.

Dwie kapitalne minuty Puszczy

Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie zobaczyliśmy, choć niepołomiczanie mogli zmniejszyć straty. Niecelnie strzelali jednak Piotr Mroziński albo Artur Siemaszko. Na kolejne trafienia trzeba było jednak poczekać do drugiej części gry.

Nie były to zresztą pojedyncze gole, a prawdziwy grad bramek. Najpierw szansę miała Korona, ale Czyżycki kopnął nad bramką. Także goście mogli zdobyć gola, lecz również Siemaszko posłał piłkę nad poprzeczką.

W 56. minucie niewiele brakowało, by gospodarze zdobyli czwartego gola. Kontrataku nie zdołał jednak wykończyć Szykawka, gdyż przegrał pojedynek z Zychem w sytuacji sam na sam.

Nieco niespodziewanie siedem minut później Puszcza trafiła do siatki! Wojciech Hajda odegrał do Siemaszki, a ten ładnym strzałem z linii pola karnego pokonał Xaviera Dziekońskiego!

180 sekund potrzebowali podopieczni Tomasza Tułacza, by strzelić bramkę kontaktową! Na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Poczobut, który kopnął z dystansu w środek bramki, jednak Dziekoński popełnił błąd i piłka wpadła do siatki. W ciągu dwóch minut beniaminek wrócił do gry o punkty.

Od tego momentu gra się wyrównała, a dwukrotnie na bramkę gospodarzy strzelał Mateusz Cholewiak. Wydawało się, że drużyna z Małopolski będzie w stanie powalczyć przynajmniej o remis.

Deaconu bohaterem, 15-latek przeszedł do historii

Inne plany miał jednak Ronaldo Deaconu. Rumuński piłkarz Korony na boisku pojawił się w drugiej połowie, a w 88. minucie zamienił na gola podanie od Godinho! Deaconu musiał poradzić sobie z wychodzącym z bramki Zychem, jednak nie miał z tym kłopotu.

Jeśli ktoś myślał, że to koniec strzelania, z błędu wyprowadził go Cholewiak. Na zegarze była już 90. minuta, gdy były zawodnik Legii Warszawa zdecydował się na strzał z osiemnastu metrów. Piłka znalazła drogę do bramki i zapowiadało się jeszcze na wielkie emocje!

Kielczanie nie dali sobie jednak wydrzeć zwycięstwa. Choć sędzia Jarosław Przybył doliczył do drugiej połowy pięć minut, faworyci nie musieli drżeć o wynik. Wprost przeciwnie, zdobyli piątego gola. Stało się to po stracie gości i podaniu Dawida Błanika do Deaconu. Rumun zasygnalizował wzrost formy, kompletując dublet jako rezerwowy.

Trener gości chyba zrozumiał, że nie wywiezie z Kielc choćby punktu. W końcówce spotkania na boisku pojawił się więc Igor Pieprzyca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż pomocnik Puszczy w momencie ekstraklasowego debiutu miał 15 lat i 19 dni, co jest rekordem najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo krótkiego epizodu, młodziutki zawodnik zdążył obejrzeć żółtą kartkę.

Korona Kielce - Puszcza Niepołomice 5:3 (3:0)

Bramki: 1:0 Jewgienij Szykawka (6), 2:0 Martin Remacle (18), 3:0 Dominick Zator (32), 3:1 Artur Siemaszko (63), 3:2 Bartłomiej Poczobut (65), 4:2 Ronaldo Deaconu (88), 4:3 Mateusz Cholewiak (90), 5:3 Ronaldo Deaconu (90+2).

Żółta kartka - Korona Kielce: Bartosz Kwiecień. Puszcza Niepołomice: Artur Craciun, Igor Pieprzyca, Roman Jakuba.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 8 580.

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marcus Godinho - Jacek Podgórski (69. Jakub Konstantyn), Yoav Hofmayster, Martin Remacle (80. Bartosz Kwiecień), Nono (87. Dawid Błanik), Mateusz Czyżycki (69. Ronaldo Deaconu) - Jewgienij Szykawka (80. Adrian Dalmau).

Puszcza Niepołomice: Oliwier Zych - Piotr Mroziński, Artur Craciun (61. Michał Koj), Łukasz Sołowiej, Roman Jakuba - Artur Siemaszko (90+3. Igor Pieprzyca), Wojciech Hajda (88. Michał Walski), Bartłomiej Poczobut, Jakub Serafin (46. Hubert Tomalski), Mateusz Cholewiak - Muris Mesanović (46. Jordan Majchrzak).

Czytaj także:

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej