Liga Konferencji: Molde zamyka stadion przed kibicami Legii. Norweski klub opublikował komunikat

Już wcześniej wiadomo było, że Legia w starciu z norweską drużyną nie będzie mogła liczyć na wsparcie zorganizowanej grupy kibiców. Norweski klub opublikował komunikat, w którym przekazał zasady nabywania wejściówek na mecz z polską drużyną. 

Molde stworzyło szczelny system, który nie pozwoli sympatykom drużyny z Warszawy zasiąść na trybunach w sektorze neutralnym. Nie pomoże nawet prawidłowo zakupiony bilet. Jeśli ktoś jednak spełni rygorystyczne zasady, ale zostanie przyłapany z szalikiem Legii, zostanie wyprowadzony z obiektu.

Co więcej, pojawiają się także doniesienia nt. rezerwacji miejsc w hotelach. Dziennikarze z Polski informują o odmowach ze strony Norwegów, którzy powołują się na zakaz stadionowy.

Ograniczenia, które Molde wprowadza na mecz z Legią:

1. W związku z karą od UEFA sprzedaż biletów kibicom Legii Warszawa jest niedozwolona.

2. Kibice Legii nie wejdą na mecz, nawet jeśli posiadają ważny bilet. Pieniądze nie zostaną wówczas zwrócone.

3. Na trybunach nie będą dozwolone szaliki Legii. Osoby posiadające takie szaliki będą musiały opuścić stadion. Pieniądze nie zostaną wówczas zwrócone.

4. Można kupić maksymalnie cztery bilety na osobę.

5. Każdy bilet musi być zarejestrowany na osobę, która będzie z niego korzystała. Przy wejściu sprawdzana będzie tożsamość widzów. Jeśli nazwiska na bilecie i dowodzie osobistym nie będą się pokrywać, dana osoba nie zostanie wpuszczona. Pieniądze nie zostaną wówczas zwrócone.

6. Odsprzedaż biletów jest niedozwolona. Naruszenie tego przepisu może skutkować wykluczeniem z meczów Molde.

Mecz Molde - Legia zaplanowano na czwartek (15 lutego) o godzinie 18.45. Rewanż odbędzie się tydzień później w Warszawie (godz. 21.00).

• Ekstraklasa: Qendrim Zyba piłkarzem Legii Warszawa. Kosowianin ma zastąpić Bartosza Slisza
• Co z zarzutami dla Radovana Pankova po meczu z Alkmaar? Holenderskie media: pozostało z nich niewiele
• Brytyjski sąd oddalił zarzuty przeciwko 39 kibicom Legii Warszawa. Na tym jednak nie koniec
  

JK