Premier League. Arsenal w gazie. Kiwior bryluje w meczu z Sheffield

2024-03-05, 06:00

Premier League. Arsenal w gazie. Kiwior bryluje w meczu z Sheffield
Jakub Kiwior podczas meczu Sheffield - Arsenal. "Kanonierzy" rozbili w puch rywali 6:0, do czego przyczynił się także reprezentant Polski . Foto: East News /Rui Vieira/Associated

Jednostronne widowisko zaserwowała nam angielska Premier League w poniedziałkowym meczu Sheffield - Arsenal. "Kanonierzy" rozbili w puch rywali 6:0, do czego przyczynił się także Jakub Kiwior.

Sheffield - Arsenal. Deklasacja

Czego można było spodziewać się w starciu bijącego się o mistrzostwo i rozbijającego kolejnych rywali Arsenalu z czerwoną latarnią ligi, która na przestrzeni całego sezonu zdołała zwyciężyć zaledwie trzykrotnie?

Znając Premier League i przypominając sobie wiele spotkań z tego sezonu, można myśleć o niespodziance. Ale napisać, że to spotkanie rozpoczęło się po myśli "Kanonierów", to nie napisać nic. Po kwadransie zawodnicy Sheffield przegrywali już 0:3, będąc w defensywie jak dzieci we mgle, nie potrafiąc utrzymać się przy piłce, popełniając banalne błędy, nie próbując nawet przeszkadzać rywalom w ich kolejnych akcjach. Bardziej wyrównane spotkania można zobaczyć w Pucharze Anglii, w którym zdarza się, że ekipy z Premier League mierzą się z przeciwnikami z League One czy League Two.

To była kompletna deklasacja, wyglądające jak spotkanie drużyn, które na boisku dzieli różnica kilku poziomów rozgrywkowych, nie tylko pod względem piłkarskim, ale też w kwestii determinacji i charakteru. Arsenal grał kapitalnie, jednak rywale nie wyglądali, jakby specjalnie chcieli w tym przeszkadzać. Prawdopodobnie zbliżone wrażenia mieli kibice gospodarzy - wielu z nich opuściło stadion już stracie trzech goli autorstwa Odegaarda, Bogle'a (trafienie samobójcze) i Martinellego. Ci, którzy zostali na meczu, zobaczyli w pierwszej połowie jeszcze bramki Havertza i Rice'a. 

Jakub Kiwior miał swój udział w pogromie

Co warto podkreślić? Przy trzecim trafieniu asystę zaliczył Jakub Kiwior. Resztą boiskowych wydarzeń można opisać za pomocą różnych synonimów słowa "deklasacja". Akcja za akcją, niesamowite tempo i zabawa z piłką Arsenalu kontra całkowita bezradność oraz pustoszejący z każdą minutą stadion.

Kolejny krok w walce o tytuł

Druga połowa nie odbiegała znacząco od pierwszej. Arsenal rzadko kiedy schodził z połowy piłkarzy Sheffield, ci zaś próbowali zrobić cokolwiek, by widowisko nosiło chociaż znamiona meczu dwóch drużyn na zbliżonym poziomie. Niestety, od prób do widocznych efektów była bardzo daleka droga.

Arsenal nie zamierzał iść po strzelecki rekord, stworzył sobie jeszcze kilka okazji, swojego gola dołożył Ben White, ale "Kanonierzy" wyraźnie zdjęli nogę z gazu. Niestety dla nich, nie udało się skończyć tego spotkania bez strat - z urazem z boiska zszedł Martinelli, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, jak długa może być przerwa skrzydłowego.

Zespół z Londynu pewnie wykonał swoje zadanie, cały czas trzymając się tuż za plecami Liverpoolu i

Manchesteru City, które prowadzą w tabeli Premier League. Rywale wygrali swoje mecze, jednak w weekend ktoś z nich straci punkty - "The Citizens" i "The Reds" zagrają ze sobą i ktoś będzie musiał zgubić punkty. "Kanonierzy" zaś podejmą na własnym stadionie Brentford i ich kibice nie widzą chyba innego scenariusza niż wygrana w starciu z niżej notowanym rywalem. 

Czytaj także:

Wyniki 27. kolejki piłkarskiej Premier League:

poniedziałek

Sheffield United 0
Arsenal Londyn 6 - Martin Odegaard 5, Jayden Bogle 13-samob., Gabriel Martinelli 15, Kai Havertz 25,
Declan Rice 39, Ben White 58

niedziela

Burnley 0
AFC Bournemouth 2 - Justin Kluivert 13, Antoine Semenyo 88

Manchester City 3 - Phil Foden 56, 80, Erling Haaland 90+1
Manchester United 1 - Marcus Rashford 8

sobota

Luton Town 2 - Tahith Chong 66, Carlton Morris 72
Aston Villa 3 - Ollie Watkins 24, 38, Lucas Digne 89

Brentford 2 - Mads Roerslev 50, Yoane Wissa 69
Chelsea Londyn 2 - Nicolas Jackson 35, Axel Disasi 83

Everton 1 - Beto 56
West Ham United 3 - Kurt Zouma 62, Tomas Soucek 90+1, Edson Alvarez 90+5

Fulham Londyn 3 - Harry Wilson 21, Rodrigo Muniz 32, Adama Traore 90+1
Brighton 0

Newcastle United 3 - Alexander Isak 14, Anthony Gordon 33, Valentino Livramento 90+2
Wolverhampton 0

Nottingham Forest 0
Liverpool 1 - Darwin Nunez 90+9

Tottenham Hotspur 3 - Timo Werner 77, Cristian Romero 80, Heung-Min Son 88
Crystal Palace 1 - Eberechi Eze 59

Tabela:

M Z R P Bramki Pkt
1. Liverpool 27 19 6 2 64 25 63
2. Manchester City 27 19 5 3 62 27 62
3. Arsenal Londyn 27 19 4 4 68 23 61
4. Aston Villa 27 17 4 6 59 37 55
5. Tottenham Hotspur 26 15 5 6 55 39 50
6. Manchester United 27 14 2 11 37 39 44
7. West Ham United 27 12 6 9 43 47 42
8. Newcastle United 27 12 4 11 57 45 40
9. Brighton 27 10 9 8 49 44 39
10. Wolverhampton 27 11 5 11 40 43 38
11. Chelsea Londyn 26 10 6 10 44 43 36
12. Fulham Londyn 27 10 5 12 39 42 35
13. AFC Bournemouth 26 8 7 11 35 47 31
14. Crystal Palace 27 7 7 13 32 47 28
15. Brentford 27 7 5 15 39 50 26
16. Everton 27 8 7 12 29 37 25*
17. Nottingham Forest 27 6 6 15 34 49 24
18. Luton Town 26 5 5 16 37 54 20
19. Burnley 27 3 4 20 25 60 13
20. Sheffield United 27 3 4 20 22 72 13
* - Everton ukarany odjęciem sześciu punktów za nieprawidłowości

ps

Polecane

Wróć do strony głównej