Euro 2024. Polacy nie zdali niezapowiedzianego testu defensywy. Bednarek o błędzie: spodziewałem się dośrodkowania

2024-03-22, 07:32

Euro 2024. Polacy nie zdali niezapowiedzianego testu defensywy. Bednarek o błędzie: spodziewałem się dośrodkowania
Mimo dobrego meczu Biało-Czerwoni nie byli w stanie zachować czystego konta w meczu z Estonią. Foto: PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski pokonała Estonię 5:1 w półfinałowym meczu barażowym do Euro 2024. Choć na emocje pod bramką gości nie można było narzekać, to niedosyt pozostawia fakt, że jedyne zagrożenie w biało-czerwonym polu karnym zakończyło się stratą gola. - Spodziewałem się dośrodkowania. Chwila nieuwagi - przyznał Jan Bednarek, który zawinił w tej sytuacji.

Wynik spotkania otworzył w 22. minucie Przemysław Frankowski, a kilka minut później gości grali w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Maksima Paskotsiego.

W drugiej połowie Biało-Czerwoni dołożyli cztery kolejne trafienia i prowadzili już 5:0. 

W 78. minucie gry stało się coś, czego zarówno piłkarze, jak i kibice woleliby uniknąć. Po błędzie w ustawieniu defensorów Biało-Czerwonych w polu karnym z piłką znalazł się Martin Vetkal, który wykorzystał spóźnioną reakcję Jana Bednarka i wpakował piłkę do bramki. Odzwyczajony od ciężkiej pracy Wojciech Szczęsny także nie zareagował najlepiej.

- Dużo pozytywów jest po tym meczu. Stracona bramka? Spodziewałem się dośrodkowania. Chwila nieuwagi. Taka jest piłka - przyznał obrońca Southampton.

Finałowym rywalem Polaków w walce o awans do Euro 2024 będzie Walia, która rozbiła Finlandię 4:1. Podopieczni Michała Probierza zmierzą się z nią w Cardiff we wtorek 26 marca. Bednarek nie wyklucza, że w składzie Biało-Czerwonych może dojść do zmian.

- Myślimy już tylko o Walii. Stabilizacja w obronie jest ważna, nie wiem, czy wyjdziemy w takim samym składzie, decyduje trener - podkreślił.

.

Czytaj także:

JK

Polecane

Wróć do strony głównej