El. Euro 2024. Walia - Polska. Bednarek został zapytany o wybuch Szczęsnego. "Nie wiemy, na co on był zły"
- Jeśli zagramy na miarę naszych możliwości, to wygramy - uważa obrońca reprezentacji Polski Jan Bednarek przed wtorkowym meczem w Cardiff z Walią o awans do piłkarskich mistrzostw Europy.
2024-03-25, 19:09
- Polska pokonała Estonię 5:1, a Walia pewnie zwyciężyła w meczu z Finlandią 4:1
- Mecz finałowy baraży o awans na Euro 2024 zostanie rozegrany w Cardiff
Polska straciła gola, Szczęsny nie wytrzymał. "Nie wiemy, na co był zły"
- Przeanalizowaliśmy grę Walijczyków, znamy ich słabsze i mocniejsze strony. Musimy trzymać przeciwnika daleko od bramki, bo jego silną stroną jest gra z kontry. Z przodu rywale mają dużo szybkości i jakości z przodu, dlatego musimy stopować akcje już na ich połowie. Skupiamy się jednak na sobie. Jeśli wykonany naszą robotę tak, jak powinniśmy, to wygramy - powiedział obrońca angielskiego Southamptonu na konferencji prasowej.
Bednarek zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę, ile wtorkowy mecz oraz awans do mistrzostw Europy znaczy dla piłkarzy i kibiców w Polsce, ale ważne będą też spokój i rozsądek.
- Wiemy, ile to znaczy dla nas, dla kibiców, dla całego narodu. Będą emocje, bo muszą być przed takim meczem, ale musi być też skupienie, koncentracja. Musimy zagrać rozsądnie, pamiętać, że mecz nie trwa 10 czy 15 minut, ale 90 - dodał.
27-letni defensor był przez niektórych krytykowany jako winny straty gola w czwartkowym meczu w półfinału baraży z Estonią.
REKLAMA
- Wygraliśmy 5:1, awansowaliśmy do finału baraży i skupiam się na następnym, bo on jest teraz najważniejszy. Ja świata nie zmienię. Dla mnie liczą się opinie i analizy selekcjonera, trenera klubowego, moich bliskich, a nie słucham tego, co mówią rozmaici eksperci - przyznał.
- Każdy z nas był zdenerwowany po stracie bramki. Wojtek pokazał emocje w taki sposób i miał do tego prawo. Tak naprawdę my nie wiemy, na co on był zły. Może na siebie, może na mnie, może na kogoś innego. Na pewno był zły, bo straciliśmy gola. Nie zaprzątamy sobie już tym głowy. Skupiamy się teraz na meczu z Walią - dodał.
"Jeśli zagramy na miarę naszych możliwości, to wygramy"
Bednarek miał już okazję dwukrotnie zagrać przeciw Walii, ostatnio we wrześniu 2022 w spotkaniu Ligi Narodów.
- Pamiętam ten mecz, wygraliśmy 1:0, Wojtek Szczęsny zagrał wtedy bardzo dobrze, zachowaliśmy czyste konto. A Walia? Wiadomo, styl wyspiarski, fizyczny, bezpośrednia walka, stałe fragmenty... Jeśli zagramy na miarę naszych możliwości, to wygramy - zapowiedział.
REKLAMA
Walia w półfinale baraży uporała się z Finlandią (4:1), a jednego gola dla gospodarzy uzyskał David Brooks, kolega klubowy Bednarka z Southamptonu.
- Rozmawiałem z Davidem przed wyjazdem na zgrupowanie, zapewne zamienimy kilka zdań przed samym meczem. Wygra lepszy, a następnego dnia jeden będzie w klubie w dobrym humorze, a drugi rozczarowany. Taka jest jednak piłka - zwrócił uwagę.
Po konferencji prasowej Biało-Czerwoni odbyli oficjalny trening na Cardiff City Stadium.
Posłuchaj
Jan Bednarek nie przejmuje się krytyką po ostatnim meczu z Estonią w półfinale baraży (IAR) 0:25
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Na pytania dziennikarzy odpowiadali Jan Bednarek i Michał Probierz:
Walia - Polska. Kiedy i o której mecz o awans do Euro 2024?
Mecz Walia - Polska odbędzie się we wtorek 26 marca na stadionie Cardiff City Stadium. Początek spotkania o godzinie 20.45.
Program baraży o awans do mistrzostw Europy:
półfinały - czwartek, 21 marca
Ścieżka A: Polska - Estonia 5:1 (1:0)
Walia - Finlandia 4:1 (2:1)
Ścieżka B: Izrael - Islandia 1:4 (1:2); mecz w Budapeszcie
Bośnia i Hercegowina - Ukraina 1:2 (0:0)
Ścieżka C: Gruzja - Luksemburg 2:0 (1:0)
Grecja - Kazachstan 5:0 (4:0)
REKLAMA
finały - wtorek, 26 marca
Ścieżka A: Walia - Polska
Ścieżka B: Ukraina - Islandia
Ścieżka C: Gruzja - Grecja
Czytaj także:
- Euro 2024. Polska - Estonia. Biało-Czerwoni rozbili rywala. Piotrowski i Zalewski pokazali klasę [OCENY]
- Euro 2024. Po Estonii nie ma mowy o świętowaniu. Michał Probierz: już nie pamiętam o tym meczu
- Euro 2024. Pewne zwycięstwo w barażu. Polska rozbiła Estonię na Stadionie Narodowym
REKLAMA
JK/PAP
REKLAMA