Ekstraklasa. Siemieniec optymistą przed meczem z Pogonią. "Będziemy chcieli pokazać naszą Jagiellonię"
Nastroje w Białymstoku przed sobotnim meczem Jagiellonia - Pogoń są dobre, a zawodnicy Adriana Siemieńca nie mogą doczekać się spotkania na szczycie Ekstraklasy. - Będziemy chcieli atakować, przejąć inicjatywę i pokazać naszą Jagiellonię - zapowiada szkoleniowiec.
2024-04-24, 18:33
Ekstraklasa. Jagiellonia zrobi kolejny krok do mistrzostwa?
W minionej kolejce Jagiellonia wygrała na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin 2:1, Pogoń niespodziewanie przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0:2. Przy wynikach innych zespołów z czołówki, na pięć kolejek przed końcem rozgrywek białostoczanie mają cztery punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław i Lechem Poznań, zajmującymi 2. i 3. miejsce.
- Dla mnie kluczowe są dzisiaj spokój i konsekwencja. Musimy skupić się na tym, na co mamy wpływ - na dobrym treningu, regeneracji, sferze mentalnej, najbliższym meczu oraz jak najlepszym przygotowaniu do niego - mówił w środę na konferencji prasowej trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Pogoń Szczecin w tym sezonie dwukrotnie pokonała białostoczan u siebie - w lidze i półfinale Pucharu Polski.
- To jest bardzo dobra drużyna, która przyjedzie tutaj grać o zwycięstwo. Niemniej jesteśmy pewni siebie, zdeterminowani do zgarnięcia u siebie trzech punktów. Nie możemy doczekać się tego meczu. To będzie starcie dwóch bardzo dobrych drużyn, trzeba będzie potwierdzić swoją wyższość na boisku - uważa szkoleniowiec.
REKLAMA
Chwaląc Pogoń zaznaczył, że Jagiellonia też ma jakościowych piłkarzy, jest liderem tabeli, do tego zagra u siebie.
- Ostatnie dwa mecze graliśmy nie tylko przeciwko jedenastu zawodnikom Pogoni, ale także przeciwko dużej widowni, która mocno ich wspierała. W piątek ta sytuacja się odwróci. To Pogoń przyjedzie na nasz stadion, to my będziemy wspierani przez kilkunastotysięczną publiczność. Liczę, że to będzie nasz atut, a kibice poniosą nas do zwycięstwa i będą nas wspierać tak, jak robią to od początku sezonu - powiedział Siemieniec.
Czy zespół Siemieńca zrobi bardzo ważny krok w stronę mistrzowskiego tytułu? Wygrana w tym meczu będzie potwierdzeniem aspiracji i całego świetnego sezonu. Pisał o tym Paweł Majewski w artykule, w którym nie zgadza się z deprecjonowaniem osiągnięć drużyny z Podlasia.
Czytaj->>>Ekstraklasa. Przestańcie deprecjonować Jagiellonię. Nie będzie mistrzem z przypadku [KOMENTARZ]
REKLAMA
Niewykluczone, że będzie to komplet publiczności. W środę ok. południa Jagiellonia informowała w swoich mediach społecznościowych, że sprzedanych jest ponad 16 tys. biletów; stadion w Białymstoku może pomieścić niespełna 22 tys. widzów.
"Liczę na to, że to nie my będziemy obawiać się Kamila Grosickiego i Pogoni, tylko to oni będą musieli zadbać o to, jak bronić. Będziemy chcieli atakować, przejąć inicjatywę i pokazać naszą Jagiellonię. Zdajemy sobie sprawę z atutów przeciwnika i jego siły. Nie lekceważymy tego, ale chcemy podejść do tego meczu po swojemu" - zaznaczył.
Nie zgodził się też z tezą, że to ostatni trudny rywal Jagiellonii do końca sezonu. "Byłoby to krzywdzące dla drużyn, z którymi gramy w kolejnych meczach. Te zespoły niejednokrotnie pokazały, że potrafią zaskakiwać i wygrywać z faworytami. Nie ma takiej sytuacji, w której dana drużyna o nic nie gra. W każdym zespole są jakieś oczekiwania i wymagania, każdy ma swoje cele, ambicje, marzenia" - dodał.
REKLAMA
Początek meczu Jagiellonia - Pogoń, w piątek o godz. 20.30 na stadionie miejskim w Białymstoku.
- Ekstraklasa. Goncalo Feio pierwszy raz stanął przed "Żyletą". Legię pożegnały gwizdy
- Ekstraklasa. Koniec pewnej epoki. Zmiana władzy w Zabrzu szansą dla Górnika?
- Ekstraklasa. Lider stanął na wysokości zadania. Dublet Hansena, Jagiellonia umacnia się na prowadzeniu
ps
REKLAMA