Lechia wraca do Ekstraklasy! Koniec rocznej "banicji" grańszczan
Piłkarze Lechii pokonali w Krakowie Wisłę 4:3 (2:2) i jako pierwszy zespół 1. ligi zapewnili sobie awans do ekstraklasy, z której spadli w ubiegłym roku. Gdański klub nie utrzymał jednak licencji na grę w najwyższej klasie, ale spłacił już wymagane należności i odwołał się od tej decyzji PZPN.
2024-05-11, 20:25
Gdańszczanie prowadzą w tabeli z dorobkiem 65 punktów i na dwie kolejki przed końcem nad trzecim GKS Katowice wypracowali sobie dziewięć "oczek" przewagi, a bezpośrednią promocję wywalczą dwie czołowe ekipy.
Lechia, po 15 latach, opuściła w zeszłym roku ekstraklasę. W przerwie letniej doszło do zmiany właściciela, którym został fundusz Mada Global, a jego główny inwestor Szwajcar Paolo Urfer przejął 7 lipca 2023 obowiązki prezesa klubu. Wcześniej większościowym akcjonariuszem był Adam Mandziara.
Początek sezonu 1. ligi zapowiadał, że zamiast walczyć o powrót na najwyższy ligowy poziom drużyna może bronić się przed kolejnym spadkiem. Latem gdańszczanie nie pojechali na zaplanowane zgrupowanie do Gniewina, odmówili również, z powodu braku wymaganej liczby zawodników, sparingu z Olimpią Elbląg. W dodatku stroje na nowy sezon były gotowe dopiero w sierpniu.
Po degradacji odeszło 16 piłkarzy, poza tym postanowiono nie korzystać z usług znajdujących się w kadrze bramkarza Dusana Kuciaka oraz prawego obrońcy Davida Steca. A poważne kontuzje już na początku rozgrywek wyeliminowały z gry pozyskanego z Wisły Kraków Hiszpana Luisa Fernandeza oraz Brazylijczyka Conrado.
- Nie będę specjalnie odkrywczy, jeśli powiem, że nasza sytuacja nie jest łatwa. Początek sezonu na pewno będzie bardzo ciężki, ale jestem optymistą, bo wiem, że tanio skóry nie sprzedamy – przyznał przed pierwszym meczem z Chrobrym w Głogowie zatrudniony w połowie czerwca, jeszcze przez Mandziarę, trener Szymon Grabowski.
I tak się stało, bo na inaugurację biało-zieloni triumfowali 4:2. Po ośmiu spotkaniach lechiści mieli tylko 11 punktów, ale z czasem zaczęli dochodzić nowi gracze i drużyna osiągała coraz lepsze wyniki.
Udany był zwłaszcza początek rundy wiosennej – w 10 meczach gdańszczanie zanotowali dziewięć zwycięstw i ponieśli tylko jedną porażkę 0:1 w Katowicach z GKS. Świetnie spisują się także na własnym stadionie – ich dorobek to 13 wygranych, dwa remisy oraz jedna przegrana.
Na trzy kolejki przed końcem do awansu biało-zielonych brakowało tylko punktu, jednak trener Grabowski zapewniał, że nie będą kalkulować.
- Zrobimy wszystko, aby zachować pierwsze miejsce i wygrać ligę, bo taki jest nasz główny cel. Awans jest niejako przy okazji – zapowiedział przed wyjazdową konfrontacją z Wisłą.
I biało-zieloni sięgnęli w Krakowie po pełną pulę wygrywając ze zdobywcą Pucharu Polski 4:3.
Z oficjalnym świętowaniem w Lechii muszą się jednak powstrzymać. W czwartek, jako jedyny klub 1. ligi, nie otrzymała od Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN licencji na grę w ekstraklasie, a powodem było niespełnienie kryterium F.04 Podręcznika Licencyjnego, czyli zaległości finansowe.
Klub poinformował, że w piątek dokonał wymaganych płatności wobec Steca, Mario Malocy, który odszedł z Gdańska po spadku, oraz agencji Wolak Management. Gdańszczanie licencję powinni dostać, ale kary finansowej, a może również w postaci ujemnych punktów, nie unikną.
W następnej kolejce 19 maja Lechia podejmie drugą w tabeli Arkę Gdynia. Ten mecz zapowiada się bardzo atrakcyjnie także ze względu na frekwencję. Bilety zostały wyprzedane w ciągu dwóch tygodni, a derby Trójmiasta obejrzy na Polsat Plus Arenie Gdańsk ponad 36 tysięcy widzów.
Będzie to rekord tego sezonu – do tej pory najwięcej widzów zasiadło 5 sierpnia na stadionie w Krakowie na spotkaniu Wisły ze Stalą Rzeszów – 31 916. Było to oficjalne pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego.
- PKO BP Ekstraklasa. Jagiellonia liderem, ale faworyci zawodzą. Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa. Trzęsienie ziemi w Rakowie. Szwarga odchodzi, Papszun wraca?
bg/PAP
REKLAMA
REKLAMA