NBA. Boston Celtics o krok od historycznego tytułu. Brakuje jednej wygranej
Zespół Boston Celtics pokonał na wyjeździe Dallas Mavericks 106:99 i w rywalizacji play off w finale ligi NBA prowadzi już 3-0. Do rekordowego, 18. tytułu w historii brakuje "Celtom" jednego zwycięstwa. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego.
2024-06-13, 08:45
- Było to piąte w tym sezonie starcie obu ekip i piąta wygrana "Celtów"; podobnie jak mecz finałowy numer dwa zakończyło się sześciopunktową różnicą
- Celtics już w piątek w hali przeciwnika mogą zapewnić sobie 18. mistrzostwo w historii, ale pierwsze od 2008 roku i zaledwie drugie od 1986. Na liście wszech czasów na razie pierwsze miejsce dzielą z Los Angeles Lakers, którzy również mogą się pochwalić 17 tytułami
- Za ekipą z Bostonu przemawia wszystko, w tym statystyka - żadna ze 156 drużyn, które w przeszłości przegrywały w play off 0-3, nie zdołała odwrócić losów rywalizacji na swoją korzyść
Początek należał do gospodarzy, którzy prowadzili nawet 25:12, ale pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 31:30. W drugiej rezultat cały czas oscylował wokół remisu i do przerwy było 51:50 dla "Mavs".
Trzecia odsłona to popis najlepszej drużyny sezonu zasadniczego, która odskoczyła na 15 punktów, a na początku ostatniej kwarty powiększyła prowadzenie nawet do 21 "oczek" (91:70).
Zespół z Dallas rzucił się wtedy do szaleńczego pościgu, zbliżył się na trzy punkty (92:95), ale gwiazdy Celtics - Jayson Tatum i Jaylen Brown - nie dopuściły do największego od 1997 roku (wtedy wprowadzono zapis play-by-play) "powrotu" w finałowym spotkaniu. Na razie rekord należy właśnie do Mavericks, którzy w drugim pojedynku finału w 2011 roku, kiedy jedyny raz sięgnęli po mistrzowskie pierścienie, odrobili 15-punktową stratę do Miami Heat.
Tatum zdobył łącznie 31 punktów, a Brown dodał 30 oraz miał po osiem zbiórek i asyst.
Celtics pozostają niepokonani w play off na terenie rywali, a poprawili bilans na 10-1 bez Kristapsa Porzingisa. Łotewski wieżowiec wrócił na finały po miesięcznej przerwie, ale dwie godziny przed meczem w Dallas okazało się, że nie może zagrać z powodu urazu ścięgna w lewej nodze, jakiego nabawił się w poprzedniej konfrontacji.
Gospodarze w końcówce musieli sobie radzić bez Luki Doncica. Słoweniec, który uzyskał 27 punktów, ale przy słabej skuteczności (11/27 z gry, 1/7 "za trzy"), cztery minuty 12 sekund przed ostatnią syreną popełnił szósty faul i musiał usiąść na ławce. 35 punktów Kyriego Irvinga okazało się niewystarczające, przy braku większego wsparcia graczy drugoplanowych.
Czytaj także:
- Nie żyje Jerry West. Postać z logo NBA odeszła w wieku 86 lat
- Paryż 2024. Igor Milicić okroił kadrę, 17 koszykarzy w grze o igrzyska
- Orlen Basket Liga. Legia sięga po reprezentanta Polski. Andrzej Pluta graczem "Wojskowych"
kp/PAP
REKLAMA