Ekstraklasa. Potentaci zrobili swoje na inaugurację sezonu. Czas na podbój Europy
Ekstraklasa wróciła w miniony weekend. Ligowi faworyci w większości nie zawiedli i teraz zagrają w kwalifikacjach europejskich pucharów. Jak wyglądała inauguracja rozgrywek ligowych? Na to pytanie odpowiada Andrzej Janisz.
2024-07-22, 20:40
W tym roku start ekstraklasy nie był tak wyczekiwany jak zazwyczaj, a to ze względu na zakończone przed tygodniem mistrzostwa Europy. Wakacyjne nasycenie futbolem było znaczne, więc i tęsknota mniejsza. Jest jednak i będzie się rozkręcać. Inauguracja niewiele nam powiedziała o formie, stylu i perspektywach, ale wyników lekceważyć nie można, gdyż punkty, bądź ich brak ważą tak samo teraz jak pod koniec sezonu.
Prawie wszyscy potentaci, jak kto chce może wziąć to słowo w cudzysłów, zrobili swoje, czyli wzięli z puli po trzy punkty i zrobili to w bardzo podobnym stylu. Jagiellonia, Legia, Raków i Lech gola nie straciły, a solidarnie strzeliły po dwa w zdecydowanej większości w końcowych minutach co świadczy o ich cierpliwości i dojrzałości. Pogoń przy czystym koncie jednego więcej. Tylko wicemistrzowie z Wrocławia zremisowali, lecz Śląsk, mimo że u siebie, to zagrał jednak z efektownie i szybko wracającą do ekstraklasy Lechią. Pozostałych beniaminków najmłodsza generacja kibiców nie pamięta. GKS przy Bukowej przegrał z Radomiakiem, a raczej Leonardo Rochą, a Motor także u siebie raczej spodziewanie z Rakowem.
I tylko nie chciałbym, aby symbolem naszej ekstraklasy został marnotrawny Piast, który po szesnastu remisach w ubiegłym sezonie, zaczął podobnie i w tym, ale jak miało być inaczej skoro zagrał z nijaką Cracovią, która miała ich zaledwie jeden mniej. Teraz trzy polskie kluby ruszają i znów cudzysłów, na podbój Europy. Wisła dała przykład jak zwyciężać mamy, zatem uprzejma prośba do Jagiellonii, Legii i Śląska o powtórki.
Posłuchaj
- Ekstraklasa sezon 2024/2025 - TERMINARZ
- Liga Europy. Drugie zwycięstwo Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" zna kolejnych rywali
- Liga Mistrzów. Kto na drodze Jagiellonii? Białostoczanie znają potencjalnych rywali
bg
REKLAMA
REKLAMA