Ekstraklasa. Korona Kielce - Stal Mielec. Gospodarze odetchnęli z ulgą - pierwsza wygrana stała się faktem

2024-08-26, 21:42

Ekstraklasa. Korona Kielce - Stal Mielec. Gospodarze odetchnęli z ulgą - pierwsza wygrana stała się faktem
Piłkarze Korony Kielce cieszą się po zwycięskim golu w meczu ze Stalą Mielec. Foto: PAP/Piotr Polak

Korona Kielce odniosła pierwszą wygraną pod wodzą Jacka Zielińskiego, pokonując 2:1 Stal Mielec w ostatnim spotkaniu 6. kolejki Ekstraklasy. Zwycięstwo pozwoliło kielczanom opuścić strefę spadkową.

Pierwsza część gry nie mogła zadowolić nawet najbardziej wytrawnych koneserów Ekstraklasy. Ciekawych sytuacji było jak na lekarstwo, a najwięcej nadziei na to, by obraz tego spotkania się odmienił, przyniosła 16. minuta.

Sędzia wskazał na "wapno" po zagraniu ręką w szesnastce Stali, piłkarze Korony cieszyli się jednak tylko chwilę, ponieważ VAR szybko pokazał, że nie kwalifikowało się to do podyktowania karnego.

Jeśli chodzi o Stal, to najbliżej szczęścia był Szkurin, białoruskiemu napastnikowi zabrakło jednak skuteczności.

Druga połowa nie mogła rozpocząć się lepiej dla Korony. Jauhienij Szykauka został sfaulowany w polu karnym w stosunkowo niegroźnej sytuacji, a chwilę później do piłki podszedł Pedro Nuno i pewnie wykorzystał jedenastkę.

REKLAMA

Wydawało się, że będzie to przełomowy moment, po którym Stal porzuci swoje defensywne zasieki i ruszy do ataków, chcąc ratować wynik. Niestety, nie do końca tak było - akcje mielczan były toczone w jednostajnym tempie, nie stwarzały wielkiego zagrożenia pod bramką rywali, którzy bez większych problemów radzili sobie z rozbijaniem ataków, a do tego też dobrze kontrolowali boiskowe wydarzenia... aż do 85. minuty. 

Jedna akcja wystarczyła Stali, by wyrównać. Domański przyjął piłkę przed polem karnym, ułożył piłkę na prawej nodze i przymierzył w długi róg bramki Dziekońskiego. Zachęcona tym golem Stal ruszyła do ataków, ale ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do Korony.

Gospodarze dopięli swego w 92. minucie, kiedy to do siatki trafił wprowadzony kilka minut wcześniej Błanik. Pierwsza wygrana Korony pozwoliła jej opuścić strefę spadkową, zsyłając tam słabo spisującą się od początku sezonu Stal.

REKLAMA

Korona Kielce - Stal Mielec 2:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Pedro Nuno (48-karny), 1:1 Maciej Domański (86), 2:1 Dawid Błanik (90+1).

Żółta kartka - Korona Kielce: Wiktor Długosz. Stal Mielec: Koki Hinokio.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 11 057.

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Hubert Zwoźny (89. Wiktor Długosz), Miłosz Trojak, Piotr Malarczyk (46. Marcel Pięczek), Pau Resta, Konrad Matuszewski - Yoav Hofmeister, Pedro Nuno (89. Dawid Błanik), Martin Remacle (61. Shuma Nagamatsu) - Jewgienij Szykawka, Adrian Dalmau (70. Danny Trejo).

REKLAMA

Stal Mielec: Jakub Mądrzyk - Marvin Senger, Mateusz Matras, Bert Esselink - Krzysztof Wołkowicz (57. Robert Dadok), Matthew Guillaumier (76. Fryderyk Gerbowski), Maciej Domański, Koki Hinokio (57. Adrian Bukowski), Alvis Jaunzems (57. Krystian Getinger) - Ilja Szkurin, Łukasz Wolsztyński (61. Ravve Assayag).

Czytaj także:

red

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej