Liga Narodów. Sebastian Szymański popisał się kapitalnym strzałem. "Nie mogłem się zastanawiać"
Sebastian Szymański zdobył gola w czwartkowym meczu Ligi Narodów w Glasgow, w którym polscy piłkarze wygrali ze Szkotami 3:2. - Miałem dużo miejsca i nie mogłem się zastanawiać - podkreślił pomocnik w rozmowie z TVP Sport.
2024-09-05, 23:35
Polscy piłkarze udanie rozpoczęli zmagania w nowej edycji Ligi Narodów.
Zacięty mecz w Glasgow. "Ta drużyna się buduje"
Podopieczni Michała Probierza wygrali na wyjeździe ze Szkocją 3:2, zdobywając zwycięskiego gola w siódmej minucie doliczonego czasu w drugiej połowie. Po meczu Biało-Czerwoni dziękowali licznie przybyłym polskim kibicom.
- Jesteśmy wdzięczni wszystkim kibicom, którzy przybyli do Szkocji. Mogliśmy się odwdzięczyć tylko walcząc do końca. Udało nam się. Może 2. połowa nie wyglądała tak, jakbyśmy chcieli, ale na końcu mamy zwycięstwo i bardzo się z tego cieszymy - mówił Sebastian Szymański w rozmowie z TVP Sport.
Pomocnik Fenerbahce zdobył gola w ósmej minucie meczu. Na początku drugiej połowy popełnił jednak błąd, po którym do polskiej bramki trafił Billy Gilmour.
- Dużo nieszczęścia. Piłka została mi przy nodze, potem za lekko podałem do Piotra Zielińskiego. Koniec końców, padła bramka. Wiadomo, że takie sytuacje nie mogą się zdarzać. Trener uczulał nas w szatni, że pierwsze minuty są bardzo ważne. Muszę z tym żyć, ale cieszę się, że zwyciężyliśmy - tłumaczył Szymański.
REKLAMA
Reprezentant Polski zwrócił uwagę na fakt, że drużyna narodowa jest wciąż w fazie budowy.
- Ta drużyna się buduje. Jest dużo nowych osób i ze zgrupowania na zgrupowanie musimy doskonalić różne elementy. Myślę, że coraz lepiej nam to wychodzi. To, że gramy do końca jest dużym zastrzykiem pewności siebie i pokazuje charakter drużyny - podkreślił Sebastian Szymański.
Szymański z ładnym golem. "Nie mogłem się zastanawiać"
Mecz rozpoczął się znakomicie dla naszych reprezentantów, bo od efektownego gola Szymańskiego zdobytego z dystansu.
- Miałem dużo miejsca i w tej sytuacji nie mogłem się długo zastanawiać, tylko uderzyć na bramkę - ocenił zawodnik.
Selekcjoner Michał Probierz zaskoczył wyjściowym składem, decydując, iż w środku pola, oprócz Szymańskiego, zagrają Piotr Zieliński i Kacper Urbański. W składzie brakowało więc typowego defensywnego pomocnika.
- W pierwszej połowie przy rozegraniu piłki było sporo płynności w naszej grze. Nieważne, kto będzie grał w środku, najważniejsze, żeby każdy z nas wiedział, co ma robić na boisku - zakończył Sebastian Szymański.
W niedzielę Biało-Czerwonych czeka kolejne wyjazdowe starcie w Lidze Narodów. Tym razem zagrają w Osijeku z Chorwacją.
REKLAMA
/empe
REKLAMA