Kiedy Iga Świątek wróci do gry? Polka nie zamierza oddać pozycji liderki

Iga Świątek nie obroni tytułu w turnieju WTA 1000 w Pekinie. Liderka wkrótce powinna jednak wrócić do gry, co potwierdza jej menedżerka.

2024-09-24, 09:09

Kiedy Iga Świątek wróci do gry? Polka nie zamierza oddać pozycji liderki
Iga Świątek ma wrócić do gry w Wuhan. Foto: Rex Features/East News

Kiedy Świątek wróci do gry? Jej menedżerka potwierdza

Niedawno Iga Świątek dość niespodziewanie zrezygnowała z udziału w turnieju WTA 1000 w Pekinie.

"Z powodu spraw osobistych jestem zmuszona wycofać się z turnieju China Open w Pekinie. Jest mi bardzo przykro, ponieważ świetnie się bawiłam, grając i wygrywając ten turniej w zeszłym roku i naprawdę nie mogłam się doczekać powrotu tam. Wiem, że fani doświadczą tam wspaniałego tenisa i przykro mi, że tym razem nie będę tego częścią" - wyznała Polka, cytowana w komunikacie organizatora rozgrywek elitarnego cyklu.

Po imprezie w Pekinie odbędą się jeszcze dwa istotne turnieje - już od 7 października WTA 1000 w Wuhan oraz kończący sezon WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada). Trudno się spodziewać, że czołowe zawodniczki, pewne gry w Arabii Saudyjskiej, zdecydują się na start w zawodach WTA 500 w Ningbo (14-20 października) i Tokio (21-27 października).

To właśnie w Wuhan do gry ma wrócić Świątek, co potwierdziła jej menedżerka. 

REKLAMA

- Kolejny turniej do którego została zgłoszona Iga są zawody w Wuhan - poinformowała serwis i.pl Paula Wolecka.

Należy jednak podkreślić, że liderka pierwotnie była zgłoszona także do zmagań w Pekinie, z których ostatecznie się wycofała.

W Wuhan Świątek i Sabalenka nie będą broniły punktów, więc wszystko, co tam zdobędą, powiększy ich dorobek.

Sabalenka zbliży się do Świątek. Końcówka sezonu będzie walką o pozycję liderki

Obecnie podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego drugą Sabalenkę wyprzedza o 2169 punktów, ale wycofanie się z rywalizacji w stolicy Chin oznacza utratę 1000 pkt. zdobytych rok temu. Z konta Świątek zniknie jeszcze 100 pkt. za ćwierćfinał turnieju w Tokio, który odbywał się pod koniec września 2023.

REKLAMA

Białorusinka w poprzednim sezonie w Tokio nie startowała, a w Pekinie dotarła do ćwierćfinału, co dało jej 215 pkt. Jeśli tym razem zwycięży, to jej dorobek powiększy się o 785 pkt. W takiej sytuacji w notowaniu rankingu 7 października przewaga Świątek stopnieje do zaledwie 284 pkt.

W przypadku WTA Finals w znacznie trudniejszej sytuacji jest Polka, która rok temu wygrała te zawody i zdobyła 1500 pkt. Sabalenka odpadła w półfinale, co dało jej 625 pkt. za dwa zwycięstwa i jedną porażkę w fazie grupowej.

Z punktu widzenia rankingowego rywalizacja w Rijadzie może być bardzo ciekawa. Możliwy jest bowiem scenariusz, w którym Świątek wygra turniej, ale Sabalenka, dochodząc do finału i tak odbierze jej prowadzenie na liście WTA. Na początek jednak Białorusinka musi świetnie zagrać w Pekinie.


REKLAMA


Czytaj także:

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej