Iga Świątek rezygnuje z gry w Chinach. Sabalenka czai się za plecami Polki

Iga Świątek niespodziewanie zdecydowała się na wycofanie z turnieju WTA 1000 w Pekinie. Decyzja przyniosła spore zaskoczenie - ubiegłoroczna triumfatorka tej imprezy musi liczyć się z tym, że w rankingu zbliży się do niej największa rywalka, Aryna Sabalenka.

2024-09-20, 19:00

Iga Świątek rezygnuje z gry w Chinach. Sabalenka czai się za plecami Polki
Iga Świątek nie wystąpi w Chinach. Ta decyzja może nieść za sobą poważne konsekwencje. Foto: AA/ABACA/Abaca/East News

Świątek wycofuje się, Sabalenka zwietrzyła szansę

Decyzja Igi Świątek jest zaskoczeniem dla wszystkich - nikt nie zna dokładnych powodów, dla których Polka postanowiła nie wystartować w turnieju, jednak powody osobiste powodują oczywiście masę domysłów i spekulacji.

Najlepsza tenisistka świata poinformowała o swojej decyzji w piątek.

"Z powodów osobistych muszę wycofać się z turnieju w Pekinie. To dla mnie trudne, bo mam wspaniałe wspomnienia z poprzedniego roku, kiedy wygrałam ten turniej. Czekałam na możliwość powrotu, ale niestety nie będzie mi to dane. Mam nadzieję, że kibice będą świadkami emocjonujących spotkań, choć nie będę mogła w nich uczestniczyć" - napisała.

W zeszłym roku Świątek zdobyła w Pekinie 1000 punktów, które teraz utraci, co wpłynie na jej pozycję w rankingu WTA. Sytuacja jest w tym momencie dobra, jednak w niekorzystnych okolicznościach wszystko może się skomplikować.

REKLAMA

Obecnie Iga Świątek ma 10 885 punktów, ale po odjęciu zeszłorocznego dorobku z Pekinu, jej liczba punktów spadnie do 9 885. Tymczasem Aryna Sabalenka, która zagra w tegorocznej edycji turnieju, ma 8716 punktów, ale broni jedynie 215 punktów za dotarcie do ćwierćfinału rok temu. Jej bilans punktowy zmniejszy się więc do 8501 przed startem zawodów.

W momencie rozpoczęcia turnieju przewaga Świątek nad Sabalenką będzie więc wynosiła 1384 punktów. Jeśli Białorusinka zwycięży w Pekinie, różnica między nimi może spaść do jedynie 384 punktów.

Kiedy wróci Świątek? WTA zaapelowało do Polki

Można domyślać się, że Białorusinka przystąpi do rywalizacji wyjątkowo zmotywowana, wietrząc swoją szansę na skuteczną pogoń w końcówce sezonu. Nie trzeba też pisać, że Sabalenka będzie zdecydowaną faworytką zmagań w Chinach - w ostatnich tygodniach może pochwalić się świetną dyspozycją, co potwierdziła wygraną w US Open.

Jak potoczą się losy rywalizacji obu zawodniczek? W tym sezonie może zdarzyć się jeszcze wszystko, ale na razie trzymamy kciuki, żeby Świątek poukładała swoje sprawy i wróciła do gry z nowymi siłami.  Podobnie zresztą podchodzą do sprawy władze WTA - w mediach społecznościowych szybko pojawił się wpis, w którym organizacja życzy Polce jak najszybszego powrotu na kort.

REKLAMA

Czytaj także:

ps, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej