WTA Finals 2024. W Rijadzie pieniądze leżą na korcie. Wystarczył jeden mecz, żeby Iga Świątek zgarnęła fortunę

Iga Świątek rozpoczęła zmagania podczas WTA Finals od zwycięstwa. Za pokonanie Barbory Krejcikovej Polka zarobiła fortunę, a to tylko początek.

2024-11-04, 14:08

WTA Finals 2024. W Rijadzie pieniądze leżą na korcie. Wystarczył jeden mecz, żeby Iga Świątek zgarnęła fortunę
Iga Świątek rozpoczęła zmagania w Rijadzie od zwycięstwa z Barborą Krejcikovą. Foto: PAP/EPA/STRINGER

Świątek zaczęła od zwycięstwa. Fortuna na start

To był pierwszy mecz Świątek od dwóch miesięcy. Poprzedni miał miejsce 4 września, gdy w 1/4 finału US Open przegrała z Amerykanką Jessicą Pegulą. 

Było to piąte w historii spotkanie między tymi zawodniczkami i trzecie zwycięstwo Świątek. Początkowo nic jednak nie zapowiadało jej wygranej. Polka została przełamana już w gemie otwarcia i jak się okazało, tyle wystarczyło Krejcikovej, aby wygrać pierwszego seta.

W drugiej partii Czeszka prowadziła już 3:0 z przewagą podwójnego przełamania, jednak Polka zdołała odwrócić losy spotkania i zanotować zwycięstwo. Spotkanie trwało ponad dwie i pół godziny.

Za zwycięstwo Świątek zgarnie niemałe pieniądze. Organizatorzy przygotowali bowiem pulę przekraczającą 15 milionów dolarów, a triumfatorka może zdobyć fortunę, jakiej w historii WTA jeszcze nie było.

REKLAMA

Wygrana z Krejcikovą przełożyła się na nagrodę w postaci 350 tys. dolarów. Co więcej, każda z ośmiu zawodniczek zapewniła sobie po 335 tys. dolarów za sam udział w imprezie. To oznacza, że Świątek zarobiła w Rijadzie już 685 tys. dolarów.

WTA Finals 2024 - ZOBACZ TERMINARZ


Iga Świątek - Cori Gauff. Kiedy i o której drugi mecz Polki w WTA Finals 2024?

Iga Świątek rozpoczęła rywalizację w WTA Finals od zwycięstwa z Barborą Krejčíkovą. Kolejną rywalką Polki będzie Amerykanka Cori Gauff, która w pierwszym meczu pokonała swoją rodaczkę Jessicę Pegulę.

Spotkanie zaplanowano na wtorek 5 listopada. Ze wstępnego planu gier wynika, że mecz Świątek - Gauff powinien rozpocząć się nie wcześniej niż o godzinie 16.00, jednak na oficjalne potwierdzenie musimy jeszcze poczekać.

REKLAMA

Czytaj także:

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej