Pia Skrzyszowska rozbudziła apetyty w Nankinie. Polka szybsza od rekordzistki
W niedzielnej sesji porannej lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata w Nankinie startowały dwie Polki - Pia Skrzyszowska awansowała do półfinału biegu na 60 metrów przez płotki, a Anna Matuszewicz zajęła siódme miejsce w skoku w dal.
2025-03-23, 09:31
Pia Skrzyszowska wygrała piątą serię wynikiem 7,83. Wyprzedziła rekordzistkę i mistrzynię Europy, Ditaji Kambundji ze Szwajcarii - 7,85. Najszybsza w eliminacjach była Amerykanka Grace Stark - 7,73. Dwa tygodnie temu Skrzyszowska zdobyła brązowy medal halowych mistrzostw Europy w Apeldoorn, a przed rokiem była trzecia w HMŚ w Glasgow.
- Po starcie w Apeldoorn wzrosła moja pewność siebie. Ten bieg naprawdę wyszedł mi bardzo dobrze. Nie wiem, co wydarzy się w kolejnych, ale jeśli zaczynam od wyrównania najlepszego wyniku w sezonie, to myślę, że będzie jeszcze szybciej. Na szczęście jet lag mnie nie dotknął. Czuję, że mogę zejść poniżej 7,80"- powiedziała Skrzyszowska w TVP Sport.
W półfinale wystąpią 24 płotkarki - po cztery najszybsze z pięciu biegów eliminacyjnych i cztery pozostałe z najlepszymi czasami.
Matuszewicz dziękuje Święty-Ersetic
Anna Matuszewicz w najlepszej próbie skoczyła w dal 6,56 m. Złoty medal zdobyła Amerykanka Claire Bryant, która uzyskała najlepszy wynik w karierze - 6,96. Srebro wywalczyła Szwajcarka Annik Kaelin - 6,83, a brąz padł łupem Hiszpanki Fatimy Diame - 6,72. Tuż za podium uplasowała się Bułgarka Plamena Mitkowa - 6,63.
- Emocje opadły i się cieszę. Bardzo chciałam skoczyć dalej, ale 6,56 to mój trzeci wynik w sezonie. O takiej dziwnej porze jeszcze nie startowałam. Wiem, że dałam z siebie wszystko. Zawsze miałam duszę walczaka. Jestem siódma w świecie. Mam nadzieję, że to wszystko dalej będzie się tak dobrze układać. Ten sezon jest dla mnie przełomowy - przyznała polska lekkoatletka.
Prawie 22-letnia Matuszewicz debiutowała w halowych mistrzostwach świata. W Nankinie mieszka w pokoju razem z Justyną Święty-Ersetic, która piąty raz uczestniczyła w zawodach tej rangi. - Jej obecność bardzo pomogła mi się odnaleźć. Jak przyjechałam do Chin, byłam bardzo zmęczona podróżą. Inna strefa czasowa wciąż mi przeszkadza. Bardzo dziękuję Justynie, że się mną zaopiekowała - dodała Matuszewicz.
Nicola Olyslagers obroniła tytuł w skoku o wzwyż. Druga była jej rodaczka Eleanor Patterson. Obie pokonały poprzeczkę zawieszoną na wysokości 1,97 m. Mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata Jarosława Mahuczich wynikiem 1,95 zajęła trzecie miejsce. Ukrainka ma już w dorobku trzy medale halowych MŚ - w 2022 roku w Belgradzie wywalczyła złoto, a dwa lata później w Glasgow srebro.
Polacy czekają na medal. Ostatni dzień szans
Biało-Czerwoni do tej pory nie zdobyli medalu imprezy w Nankinie, ale mają jeszcze cztery szanse. Niedzielna sesja wieczorna rozpocznie się o godzinie 12.35 czasu polskiego. Oprócz Skrzyszowskiej, wystartują w niej Konrad Bukowiecki w pchnięciu kulą, Anna Wielgosz w finale biegu na 800 m i kobieca sztafeta 4x400 m, do której zostały zgłoszone Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anna Maria Gryc, Anastazja Kuś i Anna Pałys.
- Ewa Swoboda tuż za podium HMŚ. Polka nie przywiezie z Chin medalu
- Wielki pech polskiego faworyta. Jakub Szymański nie zdobędzie medalu na HMŚ
- Justyna Święty-Ersetic piąta w finale Halowych MŚ. Do medalu sporo zabrakło
Źródła: PAP, PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA
REKLAMA