Dziwny zbieg okoliczności. Znów umarł papież, a oni świętują awans
Włoskie media zwróciły uwagę na zaskakującą prawidłowość. Od prawie 70 lat rok, w którym umiera bądź abdykuje papież, jest także rokiem, w którym piłkarze US Avellino 1912 awansują do wyższej klasy rozgrywkowej. Nie inaczej jest w tym roku - w Wielką Sobotę drużyna awansowała do Serie B, a dwa dni później zmarł papież Franciszek.
2025-04-22, 19:50
Papież Franciszek, który niespodziewanie zmarł w Lany Poniedziałek, był wielkim fanem futbolu, a jego ulubioną drużyną było argentyńskie San Lorenzo. Ojciec Święty przyjmował też na audiencjach wielu czołowych sportowców świata, ale włoskie media zwróciły uwagę na zaskakującą korelację, łącząc śmierć papieża z... sukcesem piłkarzy US Avellino 1912. O co chodzi?
W Wielką Sobotę włoska drużyna, w której barwach występują dwaj Polacy: Thiago Cionek i Jan Żuberek, cieszyła się z awansu do Serie B. Dwa dni później Watykan poinformował o odejściu Ojca Świętego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od 1958 roku Avellino notuje awanse w tych latach, w których umiera lub abdykuje papież. Zmiana na Tronie Piotrowym jest równoznaczna z sukcesem piłkarzy z Kampanii.
Wszystkie przypadki podsumował dziennik "Il Mattino". W 1958 roku katolicy opłakiwali śmierć papieża Piusa Xii, a pięć lat później - jego następcy Jana XXIII. W obu tych przypadkach Avellino awansowało do Serie C w roku śmierci głowy Kościoła. W 1978 roku zmarło dwóch papieży - najpierw Paweł Vi, a potem Jan Paweł II. Avellino w tym samym roku jedyny raz w historii klubu awansowało natomiast do Serie A, w którym pozostało przez 10 następnych sezonów!
Kolejny tego typu zbieg okoliczności mieliśmy w 2005 roku. Najpierw zmarł Jan Paweł II, a potem piłkarze Avellino wygrali barażową rywalizację z Napoli i zanotowali promocję do Serie B. Osiem lat później znowu papież się zmienił, choć tym razem po abdykacji Benedykta XVI. I znowu... Avellino awansowało na zaplecze włoskiej ekstraklasy.
REKLAMA
Oczywiście, we wspominanym okresie drużynie zdarzały się też awanse do wyższych klas rozgrywkowych w latach, w których nie dochodziło do zmiany przywództwa w Watykanie, ale przypadek Avellino i tak zastanowił wielu piłkarskich kibiców...
Klub na swoich profilach w mediach społecznościowych pożegnał papieża Franciszka, przypominając, że kilka miesięcy wcześniej Ojciec Święty spotkał się z przedstawicielami Avellino i udzielił klubowi błogosławieństwa.
- Argentyna opłakuje papieża Franciszka. Istotna decyzja
- Franciszek jak Jan Paweł II. Żyli taką samą pasją
- Papież Franciszek nie żyje. Tak Lewandowski mówił o Ojcu Świętym
Źródła: PolskieRadio24.pl, Il Mattino, empe
REKLAMA
REKLAMA